Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
Czy kaszlodyn jest czymś więcej, głosem sprzeciwu, odrzuceniem "oświecenia psychodelicznego", próbą kontaktu w "Nieskończonej Przestrzeni Astralu"
tylko czasami ścierwem do zajebania i ucieczki od problemów,
KIM JEST OSOBA ZAŻYWAJĄCA DXM?
Wielki człowiek jest zimniejszy, twardszy, mniej się wacha i nie lęka się, "co powiedzą inni".
Brakuje mu cnót, jakich wymaga "okazywanie szacunku" i wszystkich innych, które są "cnotami stadnymi".
Jeśli nie może przewodzić, wędruje sam.
Wie, że nie może przekazać swoich myśli: zwyczajność jest dla niego sprawą złego gustu.
Gdy nie mówi do siebie, nosi maskę.
Jest w nim samotność, której nie można chwalić ani ganić.
Friedrich Nietzsche, Wola mocy
Deixemiarze jako tacy sa bardzo niespojna grupa. Mozna tu podpiac zarowno osoby, dla ktorych DXM jest tylko kolejnym dragiem do ´zajebania sie´, tacy ludzie najczesciej biora DXM obok spida, mj, bo jest tani i latwo dostepny. Z drugiej strony mamy dexowiczow z powolania, jakich jest kilku w tym dziale. Tutaj tez osobowosci sa bardzo rozne, kilku z nich mialam niewatpliwy zaszczyt poznac osobiscie. Dlatego nie mozna stwierdzic KIM SA ONI, moge tylko powiedziec, ze cechuje ich niesamowita wiara w moc tej substancji, co czyni ich swoistymi apostolami. ;-)
Na moim i Cosmo przykladzie moge chyba powiedziec, ze nie jestesmy zamknieci w sobie, choc stronimy nieco od spoleczenstwa jako takiego. Po prostu okreslona grupa osob jest w stanie odebrac i wykorzystac to, co mozemy im dac. Wiekszosc ludzi pewne rzeczy moze wysmiac, wiec trzeba serwowac im pewne rzeczy w bardziej zawoalowanej formie, jesli juz sie na to zdecydujemy. Osobiscie nie mam poczucia samotnosci, bo mam osoby, ktore mnie doskonale rozumieja, nawet tutaj. Sklonnosci do izolowania sie takze nie mam, nie liczac pewnych sytuacji i osob, z ktorymi niestety nie moge sie dogadac, ale to jasne. DXM w polaczeniu z innymi psychodelikami uksztaltowal moje poglady na swiat i moje miejsce w nim i czuje sie szczesliwa z tym systemem zalozen, ktory posiadam i ktory chce rozwijac. Jednak pojawia sie czasami problem dysonansu pomiedzy trzezwa rzeczywistoscia, a tripem. Czasami tez trudno z tamtad wrocic, kiedy tamten stan bardziej nam odpowiada od wyjsciowego.
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
Kinderćpuny i "jednorazówki" - zwykle "gówno wiedzą" o DXM, usłyszeli tylko od znajomego że można się naćpać jakimś lekiem na kaszel i biorą by mieć "faze". Po pierwszym razie zwykle decydują, że im się nie spodobało, albo chwalą się wszystkim, że się naćpali.
Użytkownicy "oświeceni" - zwykle korzystają z hypcia, w DXM widzą więcej niż tylko "lek na faze", znają takie rzeczy jak podział na plateau, plateau sigma, dawka smiertelna, toksycznosc itp. Ogólnie znają się na drugach i wiedzą, że należy używać ich z głową.
Jestem przeciwny stereotypom, więc oczywiście wiem, że są osoby których nie da się podciągnać pod żadną z tych kategorii, jednak praktycznie 90% użytkowników ma jakieś cechy albo z pierwszej albo z drugiej kategorii.
[ external image ]
Zlapalem kiedys jednego do klatki i zrobilem mu zdjecie zanim zdysocjowal
Wpychając na siłę tjokodin do mordy
Debatujący - Palikot, czy Korwin?
Ooo! Święty kaszlodynie - O! Święta makiwaro
Święty gieblu i święta maczano
Chyba tylko w Polsce DXM jest tak bardzo nieszanowany i wyśmiewany. Dlatego fear not deksiarze, kiedyś nastąpi delegalizacja, deksa będziemy zamawiać z RC w UK w proszku i staniemy się so cool i so true jak opiatowcy.
Wszyscy akojadzi jakich znam to osoby inteligentne, z światopoglądem, obeznani w polityce, zwykle ateiści, uczciwi, mili.
Wiele sie zgadza z tym co napisał wintermute a właściwie Nicze. Najbardziej "boli" stereotyp "kinderćpuna", bo o acodinie trąbi się nawet na kwejku- "3 paczki proszę" (duronota, kto nie zna dexowego FAQ ten się od 1350 może przekręcić (a niech ich licho porwie!))
Siostra przy wigilii i opłatku życzyła mi więcej kontaktów z zewnętrznym światem.
Ostatnio miałem sigmę o zabarwieniu religijnym i duchowym, to daje dużo do myślenia na drugi dzień, to co się wtedy działo na pewno nie kwalifikuje się pod wizerunek kindera, to bardziej zalatuje szamańskim transem do kontaktu z zaświatami. A to- dla niektórych badaczy jest religią, wierzeniami i obrządkiem.
Ten moment, tj. osiągnięcie sigmy traktuję (chciałbym) jako spełnienie "przygody" z dexem, osiągnięcie celu. Wiele paczek przewinęło się przez moją biedną wątrobę i w znacznym stopniu zmieniło światopogląd.
Czy komuś może dxm odebrał chęć do nauki? :retarded: :finger:
Dla mnie DXM jest substancją wprowadzającą dużo klimatu mistycyzmu.
virion pisze: Czy komuś może dxm odebrał chęć do nauki? :retarded: :finger:
tym bardziej, ze jesli nie biore w ciagu, to moj wyrobiony ultraszybki metabolizm pozwala sie cieszyc dopaminowym pobudzeniem dzien po 900mg- wtedy nauka przychodzi najlatwiej.
jesli chodzi o obraz acodyniarza- zapewne ogladaliscie Piękny Umysł, o schizofrenicznym matematyku Johnie Nashu, wyobcowanym i niezrozumianym- wedlugo jego bigrafii jeszcze nie bedac w pelni chorym zainteresowal sie sybstancjami wplywajacymi na umysl, zwlaszcza heroiną.
nie musi to być charakterystyczne dla geniuszy, każdy może cierpieć z powodu natłoku myśli, pomysłów, idei, wszystkiego co stanowi piękno ludzkiego umysłu, a jednak w nadmiarze przeradza się w obsesje, obciąża i uniemożliwia normalne funkcjonowanie.
DXM w drugiej fazie swojego działania, po peaku wykazuje wyraźne działanie blokujące- można spędzić godzinę bez jednej nawet myśli- stan wydawałoby się straszny dla normalnego człowieka, a jadnak niektórych zdaje się pociągać.
tak, mam zamiar w swojej arogancji posunąć się do twierdzenia, że acodyniarzom jest bliżej do geniuszy niż każdej innej grupie z hyperreala
winter, widzę, że masz podobną czestotliwość co ja. Badałeś wątrobę na aspat/alat? Nerki?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.