Może nie bezpośrednio przed, ale godzinę przed treningiem dawka ~1,4 (dla porównania - rekreacyjnie biorę 1,8-2ml) dla mnie bardzo dobrze się sprawdza, zauważalnie więcej energii i większa siła, no i przyjemniej się ćwiczy

GBL ? nie wiem ale GHB jako przedtreningowka BOOOMMBAAA !!! zwlaszcza z miksem kawa + dmaa , wytrzymalosc, sila , energia i eleganckie skupienie na cwiczeniu i pracy miesni , cwiczy sie baardzoo przyjemnie i w sumie im ciezej tym czlowiek lepiej sie czuje (za pewne przez uwalniane endorfiny itp ktore podbijaja calosc), jeszcze jakas dobra muzyczka i nawet sila cie z silowni nie wyciagna :D

ja po treningu na takim miksie, poszedlem do sklepu odrazu po zakupy wracajac obladowany w 2 torby tak lekko mi sie szlo ze mialem ochote biec z tymi torbami , mialem ochote zrobic cos co wymaga duzego wysilku fizycznego , a nastepnie mialem ochote zamachnac sie i rzucic jak najmocniej tymi torbami w przod i zobaczyc jak daleko poleca

swoja droga ci co mowia ze GBL/GHB nie nadaje sie jako przedtreningowka , baa nawet sobie tego wyobrazic nie moga to wystawiaja sobie sami swiadectwo na to ze sa wjebani, skoro nie znaja "mocy" mniejszych dawek a znaja "moc" jedynie dawek "upierdalaczy" :D

Ketogeniczna + program 3x8 z ciezkimi zlozonymi 3x5-8 + GBL 2x w tygodniu, i czuje szybsza regeneracje, fajne rozluznienie miesni, ktorego nigdy, po zadnym narkotyku nie uswiadczylem, i co najawazniejsze, czuje jak rosne. Po piatku i niedzieli ide do pracy wyraznie wiekszy.
Moj preworkout to kofeina, l-teanina i kreatyna.
Jak bym nie jechal na ketogenicznej to bym pewnie jeszcze szybciej rosl za spawa wiekszej ilosci insuliny.

Potwierdzam ze przed treningiem idealnie sie sprawdza - jest chec do cwiczen i czuje sie moc, potwierdzam rowniez szybsza regeneracje organizmu. Kolejnym plusem jest super gastro faza :D

Również antykatabolicznie działa bardzo zauważalnie, miałem ponad miesiąc przerwy od siłowni i wyniki siłowe bez większych zmian.

GHB dziala przedewszystkim :
A) swietnie ANTYKATABOLICZNIE, jadlem (badz nie jadlem wogole) w ciagu dnia do jednego malego posilku przez pare dni !!! gdzie powinienem przyjmowac minimum 3000kcal a ja przyjmowalem od 0 do mak 1000kcal KATABOLIZM powinien wciagnac mnie dupa i wyrzygac !!!!, wymiary staly praktycznie w miejscu za to lecialo znacznie z pasa i nie tylko bo sylwetka robila sie znacznie estetyczniejsza, spokojnie dalo sie dostrzec ze GHB miesnie oszczedzal za to pozwalal palic tluszcz...
b) motywujaco - ooo tak ten power i naenergetyzowanie, dajcie mi tylko moje ulubione kawalki na sluchawki u mowcie mi t1000 :D wytrzymalosc , energia i skupienie poprotsu BOMBA !!! sama motywacja dziala cuda, nie ma cienia zwatpienia czy ma to sens, nie rozmyslasz czy masz chec isc dzis na silke, czy po mega wykanczajacej robocie masz sile i czy jest sens jeszcze isc na silke, nie ma takich mysli, nie ma rozterek i nie ma zwatpienia , na nG jest tylko jedna odpowiedz - WSZYSTKO MA SENS !!! nie ma opcji zeby odpuscic, nie ma negatywnych mysli, nG doslownie cie pcha i szepcze na ucho - badz najlepszy, pokaz wszystkim , zajeb mega trening a gdy o tym myslisz czujesz przyplyw energii a raczej naenergetyzowania jak by wstapily w ciebie nowe sily bez wzgledu jaki miales ciezki dzien...
c) Regeneracyjnie - pisalo o tym pare osob, ja nie moglem tego doswiadczyc osobiscie poniewaz ciagle chodzilem na silke wiec zakwasy mnie sie nie imaly, do czasu gdy zrobilem przerwe okolo miesiaca, wpadlem po tym okresie na silke, oczywiscie na nG + kawa + mala dawka DMAA, chyba sobie potraficie wyobrazic jak wygladal trening na takim miksie po takim czasie odpoczynku, wszyscy mysleli ze "wskoczylem na cykl" ze nie wyrzyty i wystrzelony - czytaj mnostwo energii i zwierze w oczach , siedzialem az do zamkniecia silowni, wracajac do domu zaczalem myslec o jutrzejszym (przyszlym) dniu, czyli po hulalem mega ale za to jutro to na bank bede zdychal, po silowni jeszcze jedna dawka nG 2g, kreatynka, bialeczko i wegle , na nastepny dzien wstaje i.... ooo kurwa zero NULLL zakwasow, bylem w meeega szoku, czulem tylko delikatnie przy np. przeciaganiu sie ze miesnie sa troszke zmeczone, ale zero zakwasow, zero dyskomfortu, nie bylem obolaly ze nie moglem ruszac sie czy jakimis czesciami ciala, a jak wzialem dawke nG 2g to wtedy nic nie czulem, kolejna dawka energii i bez problemu moglbym zrobic taki kolejny trening, baa energia mnie rozrywala, mlody bog !!!
D) lepsze napompowanie miesni, na treningu znacznie lepsza pompa i to nie typowa pompa ze puchniesz i wygladasz jak banka, ale pompa z swietna rzezba, rzyly wszystkie wychodza na wierzch , widac prazki, to pewnie glownie za sprawa glutaminianu ktory rozszerza naczynia krwionosne , czytaj - znacznie zwiekszony naplyw krwi do komorek i co najlepsze pompa po takim treningu utrzymuje sie znacznie dluzej, o ile przy normalnym treningu jest to 1 do 2 godzin to na nG siegalo to do 4-5 godzin , jak mowie efekt ten byl dosc natychmiastowy a to zapewne za sprawa znacznie lepszego ukrwienia miesni , sylwetka nabierala znacznie masywniejszego wygladu a przy tym bardzo zdrowego i ubitego miesa...
E) e jak ENERGIA, nie jest to nachalna energia ktora cie nosi i wygladasz jak "rozgladajacy sie golab" mam na mysli ze nie jest to typowa "energia" jak po stymulantach, nie jest to pusta stymulacja, czujesz poprostu wewnetrzny spokoj z olbrzymia rownoczesna wewnetrzna energia czekajaca az ja uwolnisz, spokonie mozna usiasc pomyslec a gdy trzeba np. przebiec jakas odleglosc, czujesz przyplyw energii a sam bieg zaczyna ci sprawiac przyjemnosc , biegniesz i myslisz ale mi sie lekko biegnie, nie lapie cie zadyszka, nie czujesz zmeczenia za to odczowasz delikatnie zwiekszona przyjemnosc , za pewne za sprawa endorfin, zeby to lepiej zobrazowac, normalnie mam pewien odcinek od punktu a do punktu b i zawsze w punkcie b zaczynam lapac juz ostra zadyszke i wyplowam pluca, tak na nG gdy jestem przy punkcie b nie odczowam nic negatywnego, na nG jestem w stanie przebiec DRUGIE tyle i dopiero , DOPIERO zaczynam odczuwac dyskomfort , zaczyna pojawiac mi sie lekka zadyszka i lekkie zmeczenie, podsumowujac przykladowo , jezeli normanie jestem w stanie przebiec maks 100m to na nG jestem w stanie przebiec 250m lekko a jezeli chodzi o maksium to 300-350m - maksimum czyli kiedy dostaje takiej zadyszki, jak normalnie po przebiegnieciu 100m, to chyba obrazuje dosc wyraznie jaka "energie i wytrzymalosc" mam na mysli...
F) gastrofaza czyli apetyt, jezeli sie siedzi i nic nie robi nG "az tak nie wzmaga" apetytu, ale jak sie robi cos wyczerpujacego fizycznie i zapoda sie z 2g nG to brzuch jest ciagle pusty :D jadlem na raz 2 obfite dania tuz po silowni, 5 min i doslownie czuje ssanie na zoladku , choc czuje lekka ociezalosc - czytaj czuje ze brzuch mam nadety, to czuje dalej ssanie, zjadam kolejny posilek i po 30-40 min czuje znow ssaanie i ze musze koniecznie cos zjesc, jest naprawde mega, siedzac nie ruszajac sie nie ma takiego gastro, ale zapodajcie GBL/GHB po jakims wiekszym wysilku fizycznym to zobaczycie jak drzwi od lodowy lataja :D

jest to naprawde niesamowity srodek przedtreningowy jak i potreningowy/regenerujacy a przy tym zastepujacy alkohol i inne uzywki, czytaj idealna uzywka dla sportowcow...

jezeli chodzi o sterydy nie wiem czy nG moze konkurowac, ciezko mi powiedziec poniewaz na sterydach nigdy nie bylem wiec ciezko mi ocenic, ale wydaje mi sie ze nG odbiega daleko od suplementow/uzywek i "anabolicznie" moze nie rowna sie sterydom ale jest dosc blisko nich, czyli na suplement jest stanowczo za mocny na steryd ciut za slaby... tak to mniej wiecej widze..

Ja jade 3 tygodnie na GBL + duze dawki b6 pod silke i jak narazie to raczej zero jakiegokolwiek dzialania anabolicznego.
A jak jest jakies to raczej nie zauwazalne.

Działanie anaboliczne występuje głównie jak się pije tylko i wyłącznie na sen. Śpimy pod gblem = więcej GH. Konieczny warunek to sen pod wpływem, wrzucając to w dzień faktycznie efektów nie będzie, bo nie będzie zwiększonej produkcji GH.

Wg mnie cwiczenia pod wpływem też są lepsze, bo traning jest wyraźnie szczerszy (w sumie to zależy od podejścia, ale raczej daj się wszystko, dodatkowo lekko zwiększona wydolność sprawia, że trening jest cięższy=lepszy efekt, do tego większy apetyt = lepszy efekt.

Grunt to nie walić tego 24/7, bo wtedy robi się pod wpływem normalnie i tych skoków apetytu nie ma i działanie mniej porywające.

Qrwa jak przypomnę sobie jak dużo daje dokładny i szczery traning na maksa jak wpierdalałem syntetyczną kofę to wycisk na treningu na maksa + w miarę ok jedzenie, efekty na prawdę szybkie i całkiem niezłe w porównaniu do tego jak tak samo jadłem , ale ćwiczyłem na odpieerdol..

Ja tam ciagow nie robie , nie wyobrazam sobie w ogole ludzi ktorzy jada 24/7
biore jedynie na lepszy sen.

Pojade jeszcze pare tygodni i zobaczymy , ale watpie zeby to dawalo jakies wymierne efekty .

A jest dieta? (albo chociaż "dobre żarcie" takie pod siłkę) i odpowiedni trening?