Nie znam lepszej, metody przerywania ciągu na opio a próbowałem wielu rzeczy. Uczucie cofnięcia się do stanu sprzed nałogu jest POTĘŻNE i ogromne, czujesz się jak normalny człowiek, nie przez brak skręta bo to można przetrwać na sucho ale przez brak potrzeby brania, który wywraca całe życie do góry nogami. Najlepiej wydane pięćset dolców w moim życiu. Kobieta się trochę bała bo momentami było bardzo ciężko gdyż niezbyt się można było dogadać ale dała radę.
Czytałem również raporty pośmiertne kojarzone z ibogainą i bałem się trochę o to iż mogę się nie obudzić gdyż ryzyko jest dużo większe niż przy innych substancjach, nawet zażywanych w dawkach dość dużych. Ciężar doświadczenia jest ogromny i nie wydaje mi się, iż ktoś chciałby to powtórzyć w miarę krótkim czasie.
Jeśli chodzi o wizje to miały one charakter retrospektywny i bardzo osobisty niemniej jednak pozwoliły zobaczyć dosłownie każdy aspekt w innym świetle. W niektórych sytuacjach wydaję nam się, iż mamy tylko jedno wyjście co rzadko jest prawdą gdyż z reguły w życiu mamy kilka wyjść, których nie umiemy zobaczyć przez nasze ograniczenia. Nie mówię to o sytuacjach ekstremalnych ale o funkcjonowaniu w tym naszym codziennym życiu i ograniczeniach narzuconych przez społeczeństwo takich jak kultura, konwenanse, pseudomoralność i finanse. ibogaina pozwala to wszystko zobaczyć i łatwo możesz podjąć decyzję o kompletnej zmianie życia np. o wyjeździe w góry żeby wypalać węgiel i pierdolić wszystkie niuanse lub o czymkolwiek innym co sprawi, że będziecie szczęśliwy.
Działenie nie jest podobne do żadnego ze znanych mi środków a brałem wiele: psychodeliki (dużo, różne, b.wysokie dawki, ayahuasca, 7dni LSD trip jednego razu), fenyloetyloaminy, dysocjanty (DXM, ketamina, metoksyamina), opioidy, stymulanty i wiele innych rzeczy które spróbowałem. Całkowicie odmienny środek nie do opisania znanymi trip raportami.
Mam wąsy pisze:Uczucie cofnięcia się do stanu sprzed nałogu jest POTĘŻNE i ogromne, czujesz się jak normalny człowiek, nie przez brak skręta bo to można przetrwać na sucho ale przez brak potrzeby brania, który wywraca całe życie do góry nogami.
W ten sam sposób postrzegasz narkotyki? Wciąż kojarzą się z pozytywnymi emocjami i wspomnieniami?
Chętnie odpowiem gdyż myślę, że moje doświadczenie może pomóc podjąć komuś decyzję, która może bardzo dużo zmienić lub wręcz wrócić komuś normalne życie. Powiem jeszcze raz:
Nie ważne jaki narkotyk bierzesz i jak mocno jesteś uzależniony ibogaina może dać ci szansę na odbicie się i wyjście z zaklętego kręgu uzależnienia w sposób o jakim nawet nie marzyłeś. Może też rozwinąć cię duchowo. Natomiast:
Jeśli myślisz iż jednorazowe wzięcie ibogainy załatwi twoje wszystkie problemy to jesteś w grubym błędzie. Spróbuję wam to zobrazować następująco: Wyobraźmy sobie uzależnienie (U) jako pokój a trzeźwość (T) jako drugi pokój obok. Pokoje są połączone drzwiami. Niemożliwym jest łatwe przejście z pokoju U do pokoju T ze względu na próżnię wciągającą wszystko do pokoju U i nie pozwalającą przepchać się tam. Musisz włożyć ogromny wysiłek żeby się chociaż do połowy przedostać do pokoju T ale zaraz może cię wciągnąć. Ibogaina pozwala Ci przekroczyć ten próg bez bólu ale ciągle będziesz stał obok drzwi, Jeśli nie odsuniesz się od nich szbko to próżnia wciągnie cię z powrotem. Ibogaina jest więc odskocznią i da ci siłę na dalszy etap zmiany twojego życia czyli np. dalszą terapię. Bez tego bardzo łatwo jest wrócić do swoich zwyczajów i nałogu. To nie jest cudowna pigułka na wszystkie uzależnienia niemniej naprawdę cudowny, unikatowy środek pozwalający osobom wytrwałym i zdeterminowanym rozpocząć w komfortowy sposób pracę nad sobą.
Dodam jeszcze, iż patrząc na fizyczną stronę doświadczenia spodziewałem się gorszych efektów fizycznych od strony układu pokarmowego (wymioty, nudności) ale nie było tak źle jak się spodziewałem. Było ogromnie źle ale naszykowałem się na gorsze. Czytałem jeden raport w którym gościu zmarł bodajże po 36 godzinach od zażycia po zjedzeniu posiłku ponieważ wymiotował i się zadławił wymiotami. Śmierć ta mogła powstać bez udziału ibogainy i obwinianie ibogainy za nią było by nie na miejscu lecz zawsze należy minimalizować ryzyko. Do czego zmierzam - kurację ibogainą można sobie sprawić za ok. 1/4 ceny zapłaconej przeze mnie używając ekstraktu bądź kory. Cena wyniesie wówczas ok US$ 130 co w porównaniu do US$ 500 jest więc za pół darmo. Ciekawe jakby to wyglądało od strony fizycznej a zwłaszcza układu pokarmowego. Czytałem, że nawet czysta ibogaina wywołuje sensacje żołądkowe (słabiej niż kora) aczkolwiek nie odczułem tego od tej strony więc kora lub ekstrakt wydaje się być bardzo wart uwagi.
Poza odzyskaniem normalnego życia rodzinnego zająłem się wreszcie na poważnie tym co lubię: muzyką (gram trochę i tworzę), uzupełnianiem zaległości w czytaniu (ściągnąłem ok 60 tysięcy ebooków i aktualnie uzupełniam mniej znanych klasyków rosyjskich w oryginale), sportem (XC bike, siłka), programowaniem (C#) i seksem więc jestem tak zajęty, że nie mam nawet czasu na to co chciałbym zrobić i pochłania mnie to bez reszty. Po opio większość czasu kontemplowałem zajebistość otaczającej mnie rzeczywistości i moje szczęście wewnętrzne ale NIC z tego nie wynikało i po zejściu nie zostawało nic z tego więc trzeba było znowu brać.
Tutaj dla odmiany macie dwa przypadki: nieudaną kurację i przypadek śmiertelny:
http://www.heroinhelper.com/user/experi ... aine.shtml
Coś co by działało jak nicoret lub niqitin, gdy czujemy ciśnienie to sięgamy po małą porcyjkę ibogainy.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.