Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ech, dawno nie leciałem w krainę MXE i rzeczywistość trochę za bardzo trzyma mnie teraz i urywa chęci zapodania. chociaż tęskno mi za tym przecudownym odklejeniem, dystansem absolutnym i pewnością siebie które odczuwam jakiś czas po tripie. o ile to samo rozumiecie pod pojęciem odklejenia ;)
Grentoo pisze: Mnie jeszcze dobijają pewne... całkowicie porybane pętle. Fruwające kutasy... no dajcie spokój... Może jakieś ukryte skłonności homoseksualne?
@Pandaeb Tak to był właśnie klasyczny loop :-D
To uczucie kiedy już któryś raz z koleji akcja toczy sie dokładnie tak samo jak przed chwilą, i po uświadomieniu sobie tego masz na to wyjebane i absolutnie nic nie zmieniasz w kolejności którą zapamiętałeś. I wiesz już co sie stanie za chwile, i wiesz co ma sie za chwile stać i robisz to - dokładnie tak jak zrobiłeś to przed chwilą. Nie próbujesz nic zmieniać, masz raczej dość specyficzne zadowolenie z tego że wiesz całkowicie wszystko i w tym wymiarze to Ty masz godmode. Over and over again. I w końcu dociera do Ciebie że tak jest od zawsze i tak już zostanie- bo nie ma nic innego jest tylko tutaj. Nie ma nawet teraz, bo tutaj przecież czas sie zatrzymał. I że całe te 20letnie życie w rzeczywistości gdzieś w Polsce to tylko urojenia i fantazje bo nie istnieje coś takiego jak inny stan niż obecny. I w pewnym momencie w jakiś sposób coś zmieniasz i loop sie kończy i poprostu z niego wychodzisz jakby to była najprostsza czynność na świecie.
Polecam zamiast odrazu próbować sie wyrwać z takiego zapętlenia zostać tam na troche i przeanalizować co tam sie dzieje.
PS. Tak samo robie z Deja Vu w rzeczywistości i na trzeźwo. Kiedy czuje że "o to już było" i wiem co będzie zaraz- nigdy tego nie zmieniam i robie dokładnie to co ma sie wydarzyć. Przez pare sekund czujesz że znasz przyszłość i wiesz wszystko, chociaż wiem jakie to pojebane )
I tak przez pół godziny Chwała niech będzie MXE.
Jednak średni sposób spędzenia fazy. Zajebiste myśli i wizje przychodzą kiedy człowiek nic nie robi. Tylko leży :-)
Jak się za dużo w krótkim odstępie czasu wpierdoli to potem żołądek boli jakby był cieżko nadwyrężony :<
ogólnie metoksa fajna, dużo lepsza niż deks, który już dawno stracił magię - ale i tak był mniej przyjemny.
i.v. -> i.m. -> p.r. -> sublingulae -> p.o. -> sniff
ogólnie polecam spróbować samemu, bo kosztuje to tylko zakup strzykawki no i przełamanie się :). nie ma się czego bać, a przygotowanie i operacja są banalnie proste (tylko trzeba pilnować by wszystko się dokładnie rozpuściło)
moje odczucia - ładuje się bardzo szybko, po 2-3 minutach pojawia się charakterystyczny pisk w uszach i jest to dobry moment by dorzucić gdy stwierdzimy, że jest za słabo (po paru razach bardzo łatwo jest już ocenić moc dawki na podstawie pierwszych efektów), po 5 minutach już bardzo mocno czuć nasilające się działanie i to ostatnia chwila by się ułożyć w docelowym miejscu, bo przy odpowiedniej dawce chwilę potem następuje gwałtowne odcięcie od rzeczywistości. zdarzało mi się np. zgubić na ładne pół godziny w kosmicznej łazience, albo klęczeć przez ten czas na podłodze z głową opartą o ziemię próbując znaleźć drogę do łóżka, gdyż odcięcie nastąpiło w momencie gdy na czworaka odpinałem słuchawki od stacjonarnego kompa. ;)
w przypadku dorzutki czas ładowania wydłuża się nieznacznie, można się zdziwić gdy parę minut po mocnym wejściu pierwszej dawki poczujemy gwałtowne wejście dorzutki - a mnie na ogół składa ono całkowicie.
dawkowanie - przy najlepszym MXE jakie miałem tak gdzieś od 32mg PR pojawiał się efekt drugiego świata z niesamowitym timestretchingiem gdy tylko zamykałem oczy. 50mg to już była gruba lotka, ale na pełnym ogarnięciu. przy 70 zdarzały się już problemy z pamięcia po tripie czy ogarnianiem czegokolwiek w czasie tripu - dla mnie to już za dużo, nie jest takie fajne. raz zapodałem łącznie ze 120mg (nie pamitam - dwie dorzutki były szybkie - NIE POLECAM! ;)) i z tripu pamiętam walkę z apokalipsą, o przetrwanie świata, a gdy powróciłem do rzeczywistości to w mieszkaniu zastałem całkowity rozpierdol (może przełożyłem apokalipsę ze świata na moje mieszkanie :)). potem sobie przypomniałem, że w momencie walki z apokalipsą wdepnąłem w jakieś błoto, czemu towarzyszył niesamowicie kreskówkowy dźwięk błoto mnie pociągnęło i już musiałem płynąć tym strumieniem nie wiedząc gdzie wyląduję. dopiero po paru dniach skumałem, że to wdępnięcie w błoto polegało naprawdę na tym, że po prostu wstałem sobie z kanapy i jak gdyby nigdy nic ruszyłem naprzód, całkowicie ignorując fakt, że przed kanapą stał sobie stolik z monitorem i masą pierdół. ot przeszedłem sobie przez ten stolik, co poskutkowało przewróceniem go się na bok, a wszystko co na nim było wylądowało na podłodze. na dokładkę ja wyląðowałem na tych wszystkich rzeczach (i to był ten słyszany na tripie dźwięk oraz zabierający mnie naprzód strumień błota :)). to tłumaczyło dlaczego po tripie miałem tyle siniaków oraz dlaczego część z rzeczy leżących na ziemi była połamana. monitor na szczęście nie odniósł większych obrażeń.
aj, za dużo się rozpisałem ;) ale fajnie się to wspomina mimo pierwotnej traumy ;)
jeszcze odnośnie drogi podania - rozpuszczałem to zawsze w paru ml wody i było OK. żadnego podrażneinia czy pieczenia, które występuje przy niektórych substancjach podawanych tą drogą, gdzie trzeba dać więcej wody.
a ogólnie MXE z podawaniem PR współgra idealnie. wiele substancji próbowałem aplikować tą drogą i różnie bywa, MXE naprawdę się tu wyróżnia jeśli chodzi o czas ładowania i moc z jaką narastają efekty.
mam nadzieję, że komuś się przyda ten opis moich doświadczeń z PR :)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.