Z tego co się wypytałem (przy okazji zamówiłem próbki) to te filtry mają 10µm (dziesięć :scared: ) i możliwość filtrowania tylko w jedną stronę .

Nie wiem czy takie super do i.m. .

Są igły do pobierania leków z mniejszymi filtrami. Jak się sprawują do Waszych zastosowań?

Testowałem te Apothicomy. Roztwór idealny czysty, kompletnie nic nie pływa, gdzie po filtrach z waty było widać jakby malutkie drobinki kurzu czy czegoś podobnego.

U mnie zawsze unikano strzykawek z tłokiem z gumy, bo guma po którymś tam razem traci swoje właściwości i powoduje zatrzymanie tłoka -np po tygodniu..., ale najgorsze co może spotkać przy gumowym tłoku, to podniesienie strzykawki i odciągniecie tłoka, a tu nagle tłok nie zatrzymuje się na końcu pompki- tylko wychodzi a zawartość wylewa się na podłogę/ ziemię!
Co do filtra... Z waty robi się tylko filtr wstępny. U mnie używano do filtru tylko papier toaletowy/ papierową chusteczka/ papierowy ręcznik itp. Wkłada się to do strzykawki i uciska tłokiem. Nie trzeba zwlżać wodą, bo sam filtrujący płyn zwilża filtr, a potem można filtr przeplukać wodą. Byłem świadkiem, jak w pierwszych latach podawano opium z łyżki. To jako filtr służyła... igła, przez którą wciągano płyn z łyżki do pompki.
Ej dziewczyno, ja też jestem hyper alergik, dlatego zawsze były wobec mnie stosowane ekstra procedury- że tak się wyrażę...
.
.

Nie wiem czy zauważyłeś czasem taki napis - STERILE SINGLE USE.

Oj jo jo, ja nie wiedziałem! A tak naprawdę, to pompka i drżazga jest jak szczoteczka do zębów lub żona- nie powinno się ich pożyczać/ użyczać, a kultura też i to wymaga, że nie wytyka się ich stanu zużycia... żony, szczoteczki, czy sprzętu do iv! Nie wstyd ci?

Wstyd to będzie jak awansujesz z ćpuna na ćpuna z hacefałem.
topic@ igły 0,7 microlance/terumo, pompki 10ml BD - zmienię zdanie jak dorwę dyszki z gumakiem.

Wracając do tematu filtrów strzykawkowych: przez ostatnie miesiące stosowałam Sterifilt, bardzo przyjazne i tanie filterki, ale niestety ich pory mają aż 10 mikronów. Toż niewiele większe są dziury w rzeszocie! A że zależy mi na oddzieleniu cząstek znacznie mniejszych niż drobinka kaszy pęczak, wciąż szukam w miarę tanich filtrów 0,2 lub 0,45 mikrona. Jak już ustaliliśmy i nad czym boleliśmy, Chemland zdziercą jest. Pojawiła się na szczęście znacznie tańsza oferta, z Filtrakonu (http://www.filtrowanie.com.pl/), więc co prędzej spieszę Wam o niej donieść, na pohybel farfoclom. Propozycja przesłana mi w mailu: "Do roztworów wodnych możemy zaproponować filtry z PES-u , 0,2 micron, fi 25mm. Cena: 140 zł/100 sztuk. W/w cena netto nie zawiera kosztów transportu". Dla mnie bomba, po doliczeniu VAT-u i transportu wychodzi nieco ponad dwa razy drożej od filterków Sterifilt, a pory 20x mniejsze.

Przy okazji prywatny ranking insulinówek. Na początek chciałabym przedstawić najgorsze strzykawki i igły wszech czasów, czy wręcz przed niemi ostrzec. Powiedzmy, że najlepszy sprzęt to z całą pewnością nie taki, który został wyprodukowany w zakładzie Polfy. Nigdy nie lubiłam tych dwójek z błękitnym tłoczkiem, bo "tępo" chodzą, ale prawdziwą porażką okazały się insulinówki Polfy, o takie:
http://galeriamedyczna.com.pl/userfiles ... awkabd.jpg
Używałam tego wynalazku do odświętnego ładowania w kabel brauna, a ponieważ dostawa była jeszcze nieprzetestowana, zależało mi na bardzo wolnym podaniu, abym mogła kontrolować przyjętą ilość shitu i co do kreski zdecydować, w którym momencie wyjąć strzykawkę. Niestety, te pompki to zabawka dla samobójców. Chcesz wpompować pół kreseczki - nic z tego, tłoczek działa wedle własnego widzimisię i zapoda od razu pół mililitra. Insulinówki Terumo i NeverShare to dla odmiany mistrzynie precyzji. Podobnie igły: te Polfowe są zwyczajnie tępe! Żeby w ogóle zużyć zapas insulinówek Polfy, musiałam podpiąć pod nie igiełki Terumo, bo oryginalne nadawały się co najwyżej do dłubania w zębach zamiast wykałaczki.

Sponsorem niniejszego posta był MST Continus, Romed 0,4x19 i nieszczęsna niebieska Polfa, bo innych nie mieli.

Ja natomiast do strzelania browna uzywam strzykawek INSULINÓWEK i wyłącznie tylko takich ! Tylko tych z odczepianą igłą ... Nie tych Belgijek ze stałą igłą bo one są lipne ! Natomiast insulinowki z odczepianą igłą 0.4 to mistrzostwo świata praktycznie tylko z takiego sprzętu potrafie dobrze sobie zrobić zabieg . Natomiast zawsze używam filterka ze szlugów . Nie bede ukrywal ze nie raz na skrecie mialem juz wszystko tylko brakowalo mi filterka a walilem gdzies na klatce (nie u siebie ) to obylo sie bez niego i wszystko dobrze bylo bez zadnych problemow ale praktycznie zawsze jest ten filterek . No i nie uzywam praktycznie zadnych łyzek (pare razy zdarzylo sie ale bardzo mało ) Zawsze praktycznie gotuje material w Korku od Wódki ! Jak dla mnie najlepszy patent na to !

Pozdro Pamiętajcie Zawsze Używajcie Nowych Sprzętów ! ! !

najlepszy sprzęt do iv- określi to jedno słowo- sterylny. cała reszta to już wygoda i komfort. każdy ma swoje ulubione sprzety, którymi najwygodniej sie podaje. natomiast sterylnosc to warunek sine qua non i tyle.