Dyskusja na temat roślin z rodziny powojowatych, wykazujących działanie psychoaktywne.
Więcej informacji: Powoje w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 57 • Strona 6 z 6
  • 21 / / 0
Witam. Czy wzięcie 5 gram (pierwszy raz 10 - trip mojego życia, naprawde super przeżycie ) na sylwestra będzie miało sens ? Oczywiscie nie zamierzam mieszać z niczym typu alkochol (ewentualnie mj).
  • 360 / / 0
@up Jeśli będziesz sam to jaknajbardziej. Jeśli z kimś - nie, bo ludzie nie będą mogli w pełni cieszyć się twoją obecnością
metoksetamina Matka Do Rany Przyłóż
http://neurogroove.info/trip/nazywam-si-jakub
  • 2335 / 8 / 0
Zależy od imprezy. Jak wszyscy będą wysoko wystrzeleni to jak najbardziej tak (i nie cackałbym się tu z dawkami ;d), ale jak reszta toważystwa ma być pijana, to bym sobie darował psychodeliki.
Why are you wearing that stupid man suit?
  • 357 / 3 / 0
Dokładnie. psychodelik wytwarza nowe ścieżki dla Twego mózgu, a alkohol Cie otępia. nawet jak jestem "tylko" spalony, trudno mi się dogadać z pijanymi. I głównie wynika to z tego że po prostu pijani mnie wtedy wkurzają, trudno mi ich zdzierżyć.
  • 8 / / 0
Na wszelkie żołądkowe fikołki najlepsza jest płaska łyżeczka świeżego imbiru pół do godziny przed wrzuceniem przemielonych ziaren, potem wyro i leżymy tak z 2h (spokojnie można film obejrzeć), 2 razy tak się przygotowałem (mała przegrycha przed) i jedyne co czułem to lekki niepokój, NIC ponadto, 0 bólu.
U mnie strasznie długo się to ładowało, ponad 4h. Za 1 razem myślałem że ktoś mnie tu w konia zrobił, ale jednak nie:)
Odczucia podczas ładowania i całego tripa to niepokój ruchowy - taka chęć ciągłego ruszenia to ręką to nóżką:)
Ciekawe efekty są podczas słuchania muzyki, trip zmienia się zależnie od niej:)
Za to gdy jesteś sam na sam z soba, zero bodźców słuchowych to doświadczenie jest trudniejsze, jest ciężej, głębsze poważniejsze rozkminki, zdażyły mi się chwile ze chciałem żeby już się to skończyło (dana wizja), bo jej nie rozumiem.
A i ta suchość w gardle, bleche:P
Spojrzenie na oszronione drzewka od strony ulicy... chwiejące się tanczące, drżące...
i ta myśl, że świadomość obserwatora kreuje obecną chwilę, dopóki nie ma go, to wszystkie stany/opcje są w danej chwili możliwe z takim samym prawdopodobieństwem (z mechaniki kwantowej), po prostu wow
Wpatrzcie się w lustrzane odbicie swojego oblicza przy słabym świetle, wejrzyjcie w waszych przodków, których ślad genetyczny tkwi w was:D
No i jeszcze 1 rada, lepiej zacząć trip wcześniej niż póżniej...
  • 1387 / 2 / 0
bojownik_wolnosci pisze:
Wpatrzcie się w lustrzane odbicie swojego oblicza przy słabym świetle, wejrzyjcie w waszych przodków, których ślad genetyczny tkwi w was:D
Dobre :) Przydałoby się "Lubię to" lub inna "okejka" :)
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 357 / 3 / 0
Pierwszy raz w Meksyku.. hm to była naprawdę niezwykła podróż.

S&s bardzo dobre, wolny DOM, Ziomson z którym doskonale się rozumiem, raczej brak większych wyzwań dnia następnego. po 10g odmiany mexico na głowe.

W opisie skupie sie w głównie na "bodyloadzie" bo to jest rzecz na która chciałem zwrócić głownie uwagę osobie chcącej sięgnąć po ta substancje, a wyznaje zasadę iż stosuje forum do dowiadywania się JAK używać dana substancje i to tez przekazywać, a sam trip niech zostanie zgłębiony przez podróżnika własnomózgowo(od własnoręcznie:P), pozostawiając jedynie kilka wskazówek i ogólnych wrażeń.

Chcąc przeprowadzić ekstrakcje, z racji braku młynka do kawy, próbowaliśmy zmielić nasiona w "młynku" do pieprzu, co okazało się mega nie efektywne, wiec pomysł trzeba było porzucić, jednak bojąc się(i słusznie!) mdłości itp. postanowiliśmy dobrze nasiona pogryźć i trzymać przez okolo 35 minut w buzi po czym wypluć(zmieniona wersja trzymania sproszkowanych nasion). Okazała się ona błędną gdyż podczas gryzienia produkowana była duża ilość śliny, co skończyło się myślę połknięciem około polowy nasion. Druga połowa została wypluta(ciekawy jestem jak by to było ze zmielonymi, praktykował ktoś ta metodę?).

Po wypluciu, umyte ząbki, pójście do sklepu po gorzka czekoladę i zaczynamy czekanie. Po okolo 45 minutach nadeszły okropne mdłości pogarszające się i ogólne uczucie zatrucia organizmu. Po około 2 godzinach męczarni, oboje leżymy na podłodze mówiąc ze to najgorsze gówno jakie wziąłem w życiu i nie chce tego nigdy więcej! Oglądane tv, nie pomagało w żaden sposób, bo nie przywiązywałem uwagi w ogolę co się dzieje na ekranie. Jedyne o czym mogłem myśleć to ze czuje się zatruty i tak w kolko. rozważaliśmy nawet opcje pójścia spać. dobrze ze tego nie zrobiliśmy:D

Dopiero po okolo 3 godzinach, po rozpoczęciu tych męczarni(w trakcie których czuliśmy się odurzeni, ale nie psychodelicznie, raczej tępi jak na kacu po dużej ilości wódy), zczelo się magia.
Oddychanie i i inne wygibasy cieni rzucanych przez przedmioty. Myśli bardzo czyste, wydające się kompletnie trzeźwe, jednak wędrujące zupełnie innymi torami niż zazwyczaj. Rozmowa bardzo ciekawa, często dająca plon ciekawym wnioskom.
Co mogę polecić hm.. (z naszego punktu widzenia rzecz jasna).. substancja zdecydowanie lubiąca mrok(rozmawialiśmy ze dlatego jest nazywana "mroczna siostra LSD"), wszelkie wizualne aspekty rozgrywały się tylko i wyłącznie na cieniach.. a nie przepraszam, wyjątkiem były drzewa;)
Warto zaznaczyć(mowie oczywiście o naszym przypadku, choć oboje objawy mieliśmy niemal identyczne!), ze przez cały czas właściwego tripa(około 6h, myślę ze byłby dłuższy, ale po tym czasie zmęczenie wzięło gorę)towarzyszyło nam uczucie dużej ciężkości ciała(mimo jedzenia gorzkiej czekolady) i ogromnej ciezkości głowy, co skłaniało nas nawet do chodzenia na czworaka:D drobne ilości mj wydawały się pomagać, nie wpływając praktycznie w ogolę na odbiór świata.
No i jeśli ktoś myśli ze następnego dnia będzie normalny, to ostrzegam ze nie(wciąż mowie oczywiście o naszym przypadku). I nie chodzi mi o fizyczność, bo fizycznie czuliśmy się w pełni dobrze po przebudzeniu, jednak tok myślenia był wciąż zupełnie inny przez cały dzień. No a spojrzenie na niektóre rzeczy już na zawsze zostanie inna, niektóre wnioski na zawsze przyjęte, ta magia psychodelików..

Reasumując, krótko zwięźle i na temat: BARDZO dokuczliwy "bodyload", trwajacy 2-3 godziny, jednak warty tego, co następuje po nim. Zdecydowanie substancja nie rozrywkowa. Zdecydowanie substancja psychodeliczna:)
ODPOWIEDZ
Posty: 57 • Strona 6 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.