Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
Zablokowany
Posty: 433 • Strona 2 z 44
  • 3524 / 47 / 0
Nieprzeczytany post autor: WildMonkey »
Jeśli już jaracie codziennie to nie jarajcie przynajmniej od rana.Niby nic a jednak wiele.
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 4 / / 0
elo elo ;))
Nieprzeczytany post autor: Rules22 »
elo ;)
Mnie zycie nauczylo ze najprzyjemniejsze jaranko jest wieczorkiem do sniu ;)) albo do jakiegos fajnego filmu ... w dzien mozna palic ale jak nie mam zadnych obowiazkow ;)) z rana juz nie pale bo tak niszcze sobie caly plan dnia. na zajeciach lipa bo mol mnie lapie i pakman i zaczyna sie. Ogilnie bakanko jest przyjemne w dobrym towarzystwie gdzie mozna sie posmiac i pozartowac ;)) np do piwka jest wprost wymarzone ;))

pozdro ;))
Uwaga! Użytkownik Rules22 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 9 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Sni:F »
no pszyznam jaram juz z 3 lata?? :-D i miewalem po palonku i nietylko zaras po stany lenkowe czulem sie sledzony nieraz scigany jak wracalem wieczorkiem do domu <_< akcje typu psychoza-k44 ;-) ostatnio niepalem juz z miesiac :rolleyes: i wsumie jakos glodu niemam chociaz czasami odczuwam chec umilenia sobie danej chwili malym szkielkiem;p
Uwaga! Użytkownik Sni:F nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / / 0
Witam,

Zakładam ten topic paląc mocnego skuna z Pragi :-p

Pale tak długo że nie pamiętam kiedy zacząłem ;) i zauważam po tym czasie różne skutki uboczne palenia MJ,kazdy zna temat gastrofazy mniej wiecej do 40 minut od zapalenia(najczęsciej jem wtedy rzeczy słodkie np gorzką czekoladę Wedla)... zauważam także zmiany poziomu serotoniny jestem gościem palacym codziennie badz co drugi dzień przy ciagłym paleniu poziom serotoniny znacznie sie obniża ,podnosci sie on do normalnego poziomu tylko w momencie palenia zawsze wtedy odstawiam towar na pare dni(mam doła i dziwne myśli słcuham także innej muzyki) ...Po odstawienu-------pierwszy dzień postu- zawsze mam zły nastrój.... natomiast nastepnego dnia poziom sie wyrównuje i nawet podwyzsza wywołujac dobry humor i euforie cheć zapalenia zaś we mnie wzrasta...Tak analizujac dochodze do wniosku ze marihuana uzależnia silnie psychicznie ,myśle ze spróbowałem wiekszość i rzeczy innych czy dziwnych pod jej wpływem zas na rzeczy mocniejsze w te normalne dni po odstawieniu,tak by poczuc sie inaczej spróbowac czegos nowego,mój tekst nie mówi tutaj o żadnej szkodliwosci MJ jest analiza tego co THC robi ze mną przez tak wiele lat i powstał w fazie natłoku ziwnych myśli po stanie zadowolenia wywołanym towarem....

Zamykam - proszę kontynuować w tym wątku. mr_brown

Opiszczcie moze swoje akcje po długim paleniu ,moze tylko ja jestem taki dziwny....
Ostatnio zmieniony 25 lutego 2013 przez mr_b, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: edit
"Nikt nie wydaje sie być bardziej obcy niż ktoś kogo kiedyś kochałeś"
  • 9 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Natana »
Aspolecznosc.. Polityke mam w dupie, dobro ogolu mam w dupie. Nie moge troche dojsc do ladu z tym wszystkim. Dziwne poglady oderwane troche od rzeczywistosci. Paranoje, chore rozkminy, czasem niemalze obled. Ale tez i zajebisty stan "wiem wiecej, wiedze wiecej"
tak to jest mniej wiecej ;p
Czas cos nabic
  • 677 / 13 / 0
Nieprzeczytany post autor: zielona »
Tez palę duzo, ale nieregularnie, tzn sa okresy że jaram codziennie i funkcjonuję z thc we krwi. Ale po pewnym czasie odstawiam gandzie na jakis czas, bo gdy palę za dużo to ta faza mi sie po prostu nudzi i juz tak nie cieszy. Zaczyna mnie boleć głowa, nie chce mi sie palic po prostu. Ostatnio tak było. Kupilam sobie worek trawy, paliłam non stop (faza schodzi - lufa w dłoń) i po tygodniu życia na fazie po prostu mi zbrzydło. Teraz gdy powoli zmierzam ku rzuceniu na pewien czas kody, byc moze znowu kupię grama, zeby było mi łatwiej nie myslec o opiatach.
A co do skutków. Tak, zauwazam. Parę dni po thc-owym ciągu pojawiają mi się gwiazdeczki przed oczami (tak jakby ktos mi brokat sypał :-) ), jestem rozkojarzona, nieco otępiała. Poza tym, po tych latach odkąd pierwszy raz zapaliłam, zmienił mi się charakter i wiem że w duzej mierze stało się to za sprawą marichuany. Mam lżejszy stosunek do życia, wieloma rzeczami juz sie tak nie przejmuję, po prostu sobie odpuszczam. I głupsza jestem. Serio. Jakkolwiek to brzmi.

edit: i tak jak post wyżej, z tym ze ja powoli wszystko mam w dupie.
Ostatnio zmieniony 10 listopada 2006 przez zielona, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 472 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: P-paranoi »
Po tygodniowych ciagach THC troche ciezko wrocic do rzeczywistosci - swiat wydaje sie jakis malo kolorowy, ogolnie ma sie jakiegos nieuzasadnionego dola. Ale ten stan jak u mnie jest krotkotrwaly.
Uwaga! Użytkownik P-paranoi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 76 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: panicz »
po odstawieniu w moim przypadku ciezko mi usnac przez pare kolejnych nocy. a tak to slaba pamiec, rozleniwienie, problemy z koncetracja.
  • 146 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Zmor »
skutki uboczne - wszystko w dupie, bedzie dobrze - acz nie wiem czy to negatywny skutek :P


dzis cierpie na gardziolko bardzo... chyba zaduzo blantów pale... dzis rano tulipanek przed szkolą... moze to on sie odzywa ;/

ogolnie absurdalnośc życia gdy palisz dłuugo i praktycznie codziennie doprowadza mnei do szału... - nie wiem czy tego doświadczacie gdy dochpodzicie do momentu w którym więcej czasu jestescie spizgani niz trzeźwi... gdy człowiek zaczyna "normalnie funkcjonowac" w nienormalnym stanie - wszystkie funkcje wydają sie nienormalne jednak wykonujesz je bo musisz... - kurwa motam sie - musze przerwe zrobic ;P a zamiast tego pakoje sie w nastepne gówna jak co jesien guziory w szyfladzie, feta w drodze, grzyby zamowione... kurde ciezko sie zapowiada grudzień...
Tą drogą podróżują jedynie głupcy... lub ci którzy nie mają już nic do stracenia...
  • 1 / / 0
Nieprzeczytany post autor: magik_88r »
u mnie to jest roznie z paleniem... nieraz pale pare tygodni nan stop caly dzien a nieraz nie pale przez dluzszy okres bo poprostu nie mam ochoty i wole se polowke obrocic z kumplem, ale ogolnie rzecz biorac gdy pale przez dluzszy czas tez mam wszystko w dupie i nic mi sie nie chce( a moze mam tak od urodznia??). mam tez duzy problem z zasnieciem przez jakies dwa trzy dni ale potem zato spi mi sie tak slodko i mam takie zajebiste sny ze nie chce mi sie poprostu wstawac z lozka... zauwazylem rowniez ze pogarsza mi sie wzrok i sluch ale potem wszystko wraca do normy... i to chyba na tyle

aaa czasem jak sie totalnie upizgam to nie moge sie wyszczac <lol2> albo popostu mi sie nie chce tylko se wkrecilem... :)
Uwaga! Użytkownik magik_88r nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 433 • Strona 2 z 44
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.