Piszcie kiedykolwiek
Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
Mnie zycie nauczylo ze najprzyjemniejsze jaranko jest wieczorkiem do sniu ;)) albo do jakiegos fajnego filmu ... w dzien mozna palic ale jak nie mam zadnych obowiazkow ;)) z rana juz nie pale bo tak niszcze sobie caly plan dnia. na zajeciach lipa bo mol mnie lapie i pakman i zaczyna sie. Ogilnie bakanko jest przyjemne w dobrym towarzystwie gdzie mozna sie posmiac i pozartowac ;)) np do piwka jest wprost wymarzone ;))
pozdro ;))
Zakładam ten topic paląc mocnego skuna z Pragi :-p
Pale tak długo że nie pamiętam kiedy zacząłem ;) i zauważam po tym czasie różne skutki uboczne palenia MJ,kazdy zna temat gastrofazy mniej wiecej do 40 minut od zapalenia(najczęsciej jem wtedy rzeczy słodkie np gorzką czekoladę Wedla)... zauważam także zmiany poziomu serotoniny jestem gościem palacym codziennie badz co drugi dzień przy ciagłym paleniu poziom serotoniny znacznie sie obniża ,podnosci sie on do normalnego poziomu tylko w momencie palenia zawsze wtedy odstawiam towar na pare dni(mam doła i dziwne myśli słcuham także innej muzyki) ...Po odstawienu-------pierwszy dzień postu- zawsze mam zły nastrój.... natomiast nastepnego dnia poziom sie wyrównuje i nawet podwyzsza wywołujac dobry humor i euforie cheć zapalenia zaś we mnie wzrasta...Tak analizujac dochodze do wniosku ze marihuana uzależnia silnie psychicznie ,myśle ze spróbowałem wiekszość i rzeczy innych czy dziwnych pod jej wpływem zas na rzeczy mocniejsze w te normalne dni po odstawieniu,tak by poczuc sie inaczej spróbowac czegos nowego,mój tekst nie mówi tutaj o żadnej szkodliwosci MJ jest analiza tego co THC robi ze mną przez tak wiele lat i powstał w fazie natłoku ziwnych myśli po stanie zadowolenia wywołanym towarem....
Zamykam - proszę kontynuować w tym wątku. mr_brown
Opiszczcie moze swoje akcje po długim paleniu ,moze tylko ja jestem taki dziwny....
Powód: edit
tak to jest mniej wiecej ;p
Czas cos nabic
A co do skutków. Tak, zauwazam. Parę dni po thc-owym ciągu pojawiają mi się gwiazdeczki przed oczami (tak jakby ktos mi brokat sypał :-) ), jestem rozkojarzona, nieco otępiała. Poza tym, po tych latach odkąd pierwszy raz zapaliłam, zmienił mi się charakter i wiem że w duzej mierze stało się to za sprawą marichuany. Mam lżejszy stosunek do życia, wieloma rzeczami juz sie tak nie przejmuję, po prostu sobie odpuszczam. I głupsza jestem. Serio. Jakkolwiek to brzmi.
edit: i tak jak post wyżej, z tym ze ja powoli wszystko mam w dupie.
dzis cierpie na gardziolko bardzo... chyba zaduzo blantów pale... dzis rano tulipanek przed szkolą... moze to on sie odzywa ;/
ogolnie absurdalnośc życia gdy palisz dłuugo i praktycznie codziennie doprowadza mnei do szału... - nie wiem czy tego doświadczacie gdy dochpodzicie do momentu w którym więcej czasu jestescie spizgani niz trzeźwi... gdy człowiek zaczyna "normalnie funkcjonowac" w nienormalnym stanie - wszystkie funkcje wydają sie nienormalne jednak wykonujesz je bo musisz... - kurwa motam sie - musze przerwe zrobic ;P a zamiast tego pakoje sie w nastepne gówna jak co jesien guziory w szyfladzie, feta w drodze, grzyby zamowione... kurde ciezko sie zapowiada grudzień...
aaa czasem jak sie totalnie upizgam to nie moge sie wyszczac <lol2> albo popostu mi sie nie chce tylko se wkrecilem... :)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.