...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 4 z 7
  • 612 / 43 / 0
Nieprzeczytany post autor: zaqzax »
u mnie zaprzestanie rocznego palenia wywołało jakies 12 dni naprawde
wielkiej beznadziei (8 pierwszych dni: ogromne napięcie nerwowe, bezsenność,
agresja, kolejne 4 dni az do dzisiaj: depresja, znudzenie, brak motywacji).

poprostu teraz (16 dzien bez palenia), powracam do momentu sprzed
palenia kiedy czułem się kiepsko - ogólna beznadzieja, brak checi do zycia,
znudzenie i wkurwienie na cały świat, teraz jak już wiem czym smakuje
palonko to mam w psychice kontrast i widze jak duzo dało mi palenie,
po raz pierwszy od wielu lat poczulem sie szczesliwy i czulem ze niczego
mi nie brak, ale to z czasem malało - musiałem wiecej palic az do momentu
kiedy fazy były puste i nawet mnie irytowały, odrzuciłem to...

ale teraz widzę jaka trzeźwość jest trudna, gorzka, ciężka
ale daje mi to coś, nie czuje w podświadomości wyrzutów sumienia,
nie ubywa mi w portwelu pareset złotych miesięcznie, myślę
w sposób zrównoważony i racjonalny... ale brak mi tej iskry,
tego automatycznego uśmiechu, tego ukołysania,
czuję się śmieciem bo nie potrafie się cieszyć życiem,
choroba psychiczna wiele mi w życiu zabrała i żadne
leki czy to antydepresyjne łącznie z innymi nawet neuroleptykami
nie dawały mi tego zadowolenia, a przeciez jebany mały buch
palenia dawał mi tyle, nie chce do tego wracać bo wiem, że
moje nastawienie jest teraz inne i że za daleko pojechałem
w tym temacie i że nie panuję.

najgorsza obecnie jest depresja (wieksza znacznie z powodu abstynecji - niz naturalnie u mnie),
oraz bezsenność - a jak już usnę po 2-3 leżenia to śnią mi się
takie popierdolone rzeczy, że budząc się dziwię się sobie jak mój
mózg mógł wymyślić takie dziwadła, naprawdę takie schizy i debilizmy
mi się śnią że momentami to aż odechciewa mi się w ogóle spać,
można sobie z tym jakoś poradzić ? (w sensie takie lekkie koszmary).
  • 2 / / 0
Nieprzeczytany post autor: bydlak »
hehe ja tez jestem chory psychicznie. Jak zaczełem palić i pić to zaczeło mi odbijać co pozostało do dzisiaj. Zaczełem wszystko podpalać i niszczyć. Mijając kolejnego człowieka na ulicy myśle jak by go zniszczyć.
  • 17 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Atakmaniaka »
Zle do tego wszystkiego podchodzicie, nie bójcie się schiz predzej czy później i tak by dały o sobie znać, pozatym mam świeta recepte na schizy po jaraniu, trzeba je przepalić. Kiedyś jakies mi sie zaczeły schizy typu ktos mnie obserwuje, ale przepaliłem ten stan i obecnie nie mam żadnych schiz, pale, ćpam i jestem zdrowym szczesliwym człowiekiem. Pozdrawiam :finger:
Uwaga! Użytkownik Atakmaniaka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 802 / 27 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
swietna recepta?polecasz tak jakby to wszystkim mialo pomoc.a moim zdaniem przejaranie schiz moze je nasilic
Ostatnio zmieniony 17 stycznia 2010 przez wisior, łącznie zmieniany 1 raz.
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 1066 / 202 / 0
Nieprzeczytany post autor: czajnikof »
[quote="Atakmaniaka"]
Zle do tego wszystkiego podchodzicie, nie bójcie się schiz predzej czy później i tak by dały o sobie znać, pozatym mam świeta recepte na schizy po jaraniu, trzeba je przepalić. Kiedyś jakies mi sie zaczeły schizy typu ktos mnie obserwuje, ale przepaliłem ten stan i obecnie nie mam żadnych schiz, pale, ćpam i jestem zdrowym szczesliwym człowiekiem. Pozdrawiam ]

Każdy ma inne smyry w głowie, koleżko. Więc twoja rada jest raczej zdradliwa.
I don't do drugs. I am drugs.
  • 17 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Atakmaniaka »
Nikomu nie kaze tak robić, pozatym ktoś kto zaczyna się siebie bać i swoich myśli pogrązy się bardziej, trzeba stanąc oko w oko z zagrozeniem, a nie się kryć.
Uwaga! Użytkownik Atakmaniaka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 61 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: ayayay »
U mnie trzeba było przestać palić na pare miesięcy, przeczekać. A potem znowu, tylko rozważniej, mniej. I jest jeszcze lepsza zabawa, a problemów już nie mam %-D
Ostatnio zmieniony 18 stycznia 2010 przez ayayay, łącznie zmieniany 1 raz.
that he not busy being born
is busy dying
  • 10 / / 0
Sorry że odświeżam temat, ale chciałem tylko poinformować że znów jestem normalnym człowiekiem haha. Bez pomocy psychologa, bez wpierdalania magnezu, ćpania na uspokojenie jak tu ktoś radził, bez stwierdzenia nerwicy natręctw itd itp. Po prostu zacząłem mieć to wszystko w dupie i minęło. Najważniejsze, to nauczyć się kontrolować myśli, nie podkręcać ich szukaniem odpowiedzi w "fachowych" książkach, internecie itd. bo to jest wielkie pieprzenie o objawach, które można przypisać do każdej choroby czy urazu.
Jakby to komuś pomogło, to zacząłem wracać do siebie, gdy na każdą pojebaną myśl (pisałem o nich w moich poprzednich postach) odpowiadałem sobie "mnie to nie dotyczy". Powoli się uspokajałem, że zacząłem odliczać dni, w których robię już postępy i myśli mi bardzo nie dokuczają. Najważniejsza chyba rzecz, która mnie uspokoiła, to zrozumienie faktu, że te wszystkie rzeczy za sprawą czasu miną prędzej czy później, tak jak mijają jakieś durne lęki z dzieciństwa czy nawet moralne kace po pijaku :). Chyba każdy coś pod wpływem alkoholu odjebał, że następnego dnia czuł kurewski wstyd i delikatny lęk, a to wszystko mijało jak przestawaliśmy o tym myśleć, zajmowaliśmy się czymś innym i daliśmy sobie czas na zapomnienie.
Bardzo pomogła mi też lektura "Introwertyzm to zaleta", kobieta tłumaczy bardzo wiele rzeczy które dzieją się w głowie, tłumacząc to cechami temperamentu. Po tej książce zrozumiesz, że to co dzieje się teraz w głowie (działo się już wcześniej, ale po dragach zacząłeś na to zwracać uwagę), jest zupełnie normalną rzeczą i ma to bardzo wiele ludzi nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Są też przydatne rady w wypadku gdy nie możesz zasnąć np. zasłonięte okna, otwarte okno, wysiłek fizyczny przed snem, ja np. teraz gdy nie mogę zasnąć wsłuchuje się w swój oddech i odpycham wszystkie myśli które starają się mnie rozproszyć - sen przychodzi momentalnie. ;)
Teraz żyję jak dawniej, żadnych dopalaczy ani dragów nie ruszam, a jazdy opisywane przeze mnie w poprzednich postach odbieram jako solidną lekcję od życia i przestrogę dla samego siebie, żeby więcej nie tykać innych psychoaktywnych substancji, prócz alkoholu naturalnie ;-) .
  • 12 / / 0
h5n1 pisze:
Sorry że odświeżam temat, ale chciałem tylko poinformować że znów jestem normalnym człowiekiem haha. Bez pomocy psychologa, bez wpierdalania magnezu, ćpania na uspokojenie jak tu ktoś radził, bez stwierdzenia nerwicy natręctw itd itp. Po prostu zacząłem mieć to wszystko w dupie i minęło. Najważniejsze, to nauczyć się kontrolować myśli, nie podkręcać ich szukaniem odpowiedzi w "fachowych" książkach, internecie itd. bo to jest wielkie pieprzenie o objawach, które można przypisać do każdej choroby czy urazu.
Jakby to komuś pomogło, to zacząłem wracać do siebie, gdy na każdą pojebaną myśl (pisałem o nich w moich poprzednich postach) odpowiadałem sobie "mnie to nie dotyczy". Powoli się uspokajałem, że zacząłem odliczać dni, w których robię już postępy i myśli mi bardzo nie dokuczają. Najważniejsza chyba rzecz, która mnie uspokoiła, to zrozumienie faktu, że te wszystkie rzeczy za sprawą czasu miną prędzej czy później, tak jak mijają jakieś durne lęki z dzieciństwa czy nawet moralne kace po pijaku :). Chyba każdy coś pod wpływem alkoholu odjebał, że następnego dnia czuł kurewski wstyd i delikatny lęk, a to wszystko mijało jak przestawaliśmy o tym myśleć, zajmowaliśmy się czymś innym i daliśmy sobie czas na zapomnienie.
Bardzo pomogła mi też lektura "Introwertyzm to zaleta", kobieta tłumaczy bardzo wiele rzeczy które dzieją się w głowie, tłumacząc to cechami temperamentu. Po tej książce zrozumiesz, że to co dzieje się teraz w głowie (działo się już wcześniej, ale po dragach zacząłeś na to zwracać uwagę), jest zupełnie normalną rzeczą i ma to bardzo wiele ludzi nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Są też przydatne rady w wypadku gdy nie możesz zasnąć np. zasłonięte okna, otwarte okno, wysiłek fizyczny przed snem, ja np. teraz gdy nie mogę zasnąć wsłuchuje się w swój oddech i odpycham wszystkie myśli które starają się mnie rozproszyć - sen przychodzi momentalnie. ;)
Teraz żyję jak dawniej, żadnych dopalaczy ani dragów nie ruszam, a jazdy opisywane przeze mnie w poprzednich postach odbieram jako solidną lekcję od życia i przestrogę dla samego siebie, żeby więcej nie tykać innych psychoaktywnych substancji, prócz alkoholu naturalnie ;-) .

No i to mi się podoba . High Five! Ożywiłeś mnie ! :)
  • 232 / 7 / 0
od razu, że to po bace macie takie schizy, nie zapominajcie, że baka jest psychodelikiem, która działa w głowie jak betoniarka - miesza!
u nie których pozytywnie, negatywnie albo w ogóle na nich nie działa, bo nie mają na przykład mózgu.
sami się nakręcanie i sami sobie to wkręcacie, od zajebania osób pali i jakoś normalnie funkcjonuje bez popadania w jakieś schizmy czy inne psychozy, w głowie inaczej, ale idzie to ogarnąć.
dajecie się manipulować własnej korze mózgowej, żenia z was :*)
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 4 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.