Kwas gamma-hydroksymasłowy i jego pro-drugs (w tym GBL i 1,4-butanodiol).
Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 17 • Strona 1 z 2
  • 1174 / 18 / 15
Dlaczego tak wielu z nas ulega urokowi substancji i płynie rzeką przyjemności. Dokąd ta rzeka płynie?

Czy winna jest substancja? Czy my sami?

Jakie należy stosować zasady? Czego unikać? Jak pić, by nie popłynąć?

Wartościowe posty zostaną nagrodzone i przypięte do rodzącego się powoli opracowania skierowanego do osób zainteresowanych profilaktyką antyuzależnieniową i metodologią wychodzenia z ciągu w kontekście GBL oczywiście.
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 367 / 140 / 0
Cotygodniowe wizyty w poradni uzależnień połączone z rozmową z psychologiem i informowanie ich o każdym zamierzanym mililitrze powinny pomóc :finger: Profilaktyka musi być.
  • 91 / 1 / 0
Najlepszą profilaktyką i pomocą w uzależnieniach są, od zawsze, na zawsze NAJLEPSI PRZYJACIELE. To zawsze pozostanie niezmienne. ;)
  • 1174 / 18 / 15
To prawda, jednak... Wiem jak to jest być w ciągu i to nie tylko GBL, gdzie nawet szanując zdanie przyjaciół, wiem, że one nic nie zmienią. Człowiek może się poczuć z tym jeszcze gorzej. Cóż, wszystko zależy pewnie od podejścia do przyjaźni jako takiej. Może przyrzeczenie, że dragi przestaną być całym naszym życiem, dla kogoś jest bardziej warte niż dla innego.

Choć muszę przyznać, że nigdy tak do końca nikomu nic takiego nie obiecałem. Jak jestem wjebany, to nawet sam sobie nie chcę pomóc. Byle by nie brnąć dalej...
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1205 / 10 / 0
Wiecie podstawa moim zdaniem to uswiadomienie sobie, czy sie chce z tym zerwac ;) ja kiedyś ćpałem, bo chciałem uciec od problemow chyba....pozniej zeby czuc sie lepiej w sobie, nastepnie calkowicie na 2 lata zerwalem z tym... zauwazylem jakie to bylo bagno;) i ze bez nich jestem sobą i to fajnym czlowiekiem ( wiem ze nieskromnie ale w dupie to mam )

... a teraz wrocilem do GBL'a, bo to jedyna substancja, ktora mimo, ze zawsze wpadam w ciągi, to nie zmienia mojej osobowisci, ulatwia mi utrzymywanie pozytywnego podejscia do zycia, ktore wyrobilem sobie po tylu latach leczenia sie z depresji, to taki moj "dopalacz" do funkcjonowania... wiem, ze nie jest to substancja pokroju kawy... ale ja sobie dolewam, by utrzymac ten jeden konkretny stan.... bez ujebania, upojenia itp ale z wyraznym pozytywem:D

no wiec ludzie najlepsza profilaktyka antyuzaleznieniowa jest pogadanie samemu ze soba czego od zycia oczekujemy :P zobaczymy jak dlugo bede tak gadac:D:D:D
  • 18 / / 0
Mój sposób na nie wjebanie się kompletnie w giebla było kupowanie butelek 100ml i tylko takich, nigdy większych. Po pierwsze mój fundusz jest bardzo wąski więc na więcej niespecjalnie mogłem sobie pozwolić, a po wypiciu tej ilości robię sobie tydzień - dwa przerwy, czasem dłużej. Nigdy nie czułem jakichś większych efektów odstawiennych poza popsutym humorem. I tak po roku od rozpoczęcia picia teraz od jakichś 2 tygodni nawet nie bardzo myślałem o kupnie nowej butelki, bo receptory już nie te same i zabawa raczej słabsza.
  • 35 / / 0
Butla 100ml to dobry pomysł, ale dostepo jest łatwy i to nie metoda, bo przecież żaden problem kupowac częściej - mniejsze i samemu się oszukiwać...
  • 98 / 4 / 0
GBL to moim zdaniem substancja o dość dużym potencjale uzależniającym. Świat po nim jest piękniejszy, bardzo dobrze funkcjonuje się w społeczeństwie, większość rodzajów pracy też jest do ogarnięcia. Na początku objawy niepożądane zazwyczaj nie występują. Tania i łatwo dostępna. Idealna substancja do wjebania. Najlepszą profilaktyką, tak jak w przypadku opio jest nie próbować. A jak już ktoś nie może się oprzeć, to chociaż pić tylko i wyłącznie na imprezach, max raz na 2 tygodnie. Nie kupować, być częstowanym. Pewnie są tacy, którzy pijac na imprezach nie kupią butli. Natomiast kupienie i posiadanie butli w domu, nawet takiej najmniejszej 50 ml będzie mocno kusiło... A picie na co dzień, w domu, po pracy, szkole, czy co tam kto robi, do to dość prosta droga, choć czasami rozciągnięta w czasie do psychicznego uzależnienia, szczególnie jak ktoś ma psychiczne predyspozycje.

Moim zdaniem częste (powyżej raz na 2 tygodnie) zażywanie jakiegokolwiek depresanta (z alko włącznie), prowadzi do uzależnienia psychicznego, chociaż w przypadku niektórych może to być rozciągnięte na lata.
Snuję plany, żuję ludzi, knuję - chytry lis
I po trupach pnę się w górę powtarzając myśl:
KIM JESTEM? - JESTEM ZWYCIĘZCĄ!
  • 4810 / 263 / 0
częste zażywanie jakiejkolwiek substancji psychoaktywnej prowadzi do uzależnienia psychicznego
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 98 / 4 / 0
@light
W przypadku psychodelików niekoniecznie, okresowe zażywanie stymulantów (mam na myśli kofeinę, efedrynę i inne czyste pobudzacze, nie euforianty) też nie musi prowadzić od razu do uzależnienia. Ale fakt, że masz dużo racji. A jeśli substancja od której jest się uzależnionym psychicznie uzależnia też fizycznie, to pojawienie się uzależnienia fizycznego jest kwestią czasu. Więc jedyna profilaktyka to nie brać często, nie kupować. Chyba że w całej profilaktyce chodzi o to, żeby to fizyczne uzależnienie pojawiło się jak najpóźniej. Wtedy wiadomo: jak najmniejsza ilość polewek, jak najdłuższe przerwy między dniami gieblowymi, nie robić ciągów, nie polewać na sen, kupować jak najmniejsze butle, znaleźć sobie hobby i wykonywać je z pasją... Wtedy możemy liczyć na parę lat względnego spokoju. Chociaż też nie każdy, szybkość rozwijania się uzależnienia jest zmienna osobniczo.
Snuję plany, żuję ludzi, knuję - chytry lis
I po trupach pnę się w górę powtarzając myśl:
KIM JESTEM? - JESTEM ZWYCIĘZCĄ!
ODPOWIEDZ
Posty: 17 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.