Pozwolę sobie przekopiować mój post na temat przemyśleń po ostatniej przygodzie z Ayahuascą z wątku o DXM:
Całe życie ma na celu jedynie przygotowanie nas do ponownego narodzenia się. Przeistoczenia w wyższą formę, w formę 'obcego'. Cały nasz wszechświat znajduje się w łonie wyższej istoty. Psychodeliczne wizje, szczególnie gdy pojawiają się w nich oczy oznaczają, że ktoś (najprawdopodobniej nasz przyszły rodzic) nas obserwuje, przeprowadza jakieś badania, typu USG, troszczy się o nas. To tak jakby człowiek był dopiero płodem, który ma się narodzić. Jeśli chodzi o czas, bo to, że 'ciąża' (tj. nasze ziemskie życie) trwa parędziesiąt lat może być dość dziwne, to czas 'obcych' diametralnie różni się od naszego. Czas jest subiektywny. Tak jak mówił Terrence McKenna, jest on falą fraktalną o natężającym się postępie odkryć. Im więcej odkryć w danym momencie tym czas bardziej przyspiesza. A raczej chodzi tu o poziom wiedzy na temat celu tego wszystkiego. Z każdym nowym poznanym wzorem, z każdą przeczytaną książką, z każdą rozmową, z każdym oddechem, z każdą sekundą życia zbliżamy się do pełniejszego zrozumienia Wszechrzeczy. W momencie śmierci Oni przylatują, zabierają nas, przeprowadzają różne badania. Tak na prawdę jest to ponowne narodzenie się. Zaczynamy życie od początku jako małe dzieci w zupełnie innej rzeczywistości i uczymy się na nowo wszystkiego na temat tejże nowej rzeczywistości. Jeśli zgłębimy całą wiedzę, stwierdzimy, że dalsze brnięcie w przerobiony temat do niczego nowego nas już nie doprowadzi, to śmierć ponownie chwyta nas w swoje objęcia, kolejny raz spotykamy się z wyżej rozwiniętą, obcą cywilizacją i naradzamy się na nowo. Chciałbym bliżej zapoznać się z tamtą, przyszłą, nieuniknioną rzeczywistością, zobaczyć jak to mniej więcej wygląda. Chciałbym ujrzeć moją przyszłą rodzinę. Myślę, że jedynie DMT mogłoby zagwarantować podobne doświadczenia.
Cały ten proces egzystencji świadomości istnieje tylko i wyłącznie dzięki nieskończonej miłości.
odmienny stan świadomości. tylko głupiec myśli że to prawda, lub kinder ćpun z dekselity.
popthetrunk pisze:nie ma czegoś takiego jak kontakty z obcą cywilizacją po dragach.
popthetrunk pisze:to tylko urojenia wynikające ze zmienionej pracy mózgu. odmienny stan świadomości. tylko głupiec myśli że to prawda, lub kinder ćpun z dekselity.
chusajn pisze:Tylko głupiec myśli, że ma prawo oceniać, co jest mniej lub bardziej prawdziwe.
w takim razie wszyscy jesteśmy głupcami
@tryptaminek
po DMT można uznać cokolwiek za realne? nie chciałem cię obrazić. wierz sobie w co chcesz. ja wierze że istnieją obce cywilizacje ale to że można wejść z nimi w kontakt "na fazie" uważam za wysoce nierealne.
nawet gdybym przeżył takiego tripa jak ty i spotkałbym się z obcą świadomością uznałbym to za coś interesującego lecz nie bezpośredniego, w sensie uznałbym to za fajne urojenie a nie za FAKT potwierdzający istnienie obcych.
popthetrunk pisze: po DMT można uznać cokolwiek za realne?
Robot detected.
popthetrunk pisze: nawet gdybym przeżył takiego tripa jak ty i spotkałbym się z obcą świadomością uznałbym to za coś interesującego lecz nie bezpośredniego, w sensie uznałbym to za fajne urojenie a nie za FAKT potwierdzający istnienie obcych.
popthetrunk pisze:po DMT można uznać cokolwiek za realne?
popthetrunk pisze:nawet gdybym przeżył takiego tripa jak ty i spotkałbym się z obcą świadomością uznałbym to za coś interesującego lecz nie bezpośredniego, w sensie uznałbym to za fajne urojenie a nie za FAKT potwierdzający istnienie obcych.
Tu zbliżymy się do definicji prawdy, ale mogę zrozumieć że to co napisałeś jest dla Ciebie prawdą, ale "prawdą subiektywną".
Przytoczę luźno Stanisława Lema, bo dosłownie nie pamiętam: "Uwierzę w zjawiska paranormalne jeśli na stadionie piłkarskim , na środku postawię monetę w kancie i przykryję kloszem, a trybuny wypełnią się telepatami. Jeśli te pełne trybuny telepatów przewrócą tą monetę, to wtedy uwierzę w zjawiska paranormalne"
Mój bliski znajomy twierdzi że rozmawiał z Bogiem, tym "naszym" chrześcijańskim. Ja znając jednak kontekst tej sytuacji nie biorę tego za nic więcej jak tylko psychozę po-amfetaminową. Może jako chrześcijanin uwierzyłbym w "obiektywną" prawdziwość tej sytuacji, gdyby miała ona pozytywne skutki, a na razie ich brak, choć życzę Mu jak naj lepiej.
Ja po ho-mecie nie rozmawiałem z Kosmitami ;-) ale czułem że mam kontakt z Wszechrzeczą, że "mahomet" to nie jest tylko nazwa ale że ta substancja ma w sobie coś z Proroka. Nie rozmawiałem z Bogiem, ale czułem że wiem o co Mu chodzi. Trudno mi jednak przypisać to doświadczenie do kontaktów z innymi czy wyższymi niż ludzkie bytami, jako że nastąpiło (raz jedyny, po mimo kolejnych prób ;-) )po zażyciu substancji, która w oczywisty sposób wypacza pracę mózgu. Z tego powodu zachowuję sceptycyzm wobec takich doznań, aczkolwiek jestem świadom prawdziwości z jaką przeżywają je ludzie.
chusajn pisze:To już Twój problem, ze pozwalasz jakiejś wkręcie decydować za Ciebie.popthetrunk pisze: nawet gdybym przeżył takiego tripa jak ty i spotkałbym się z obcą świadomością uznałbym to za coś interesującego lecz nie bezpośredniego, w sensie uznałbym to za fajne urojenie a nie za FAKT potwierdzający istnienie obcych.
ale rozumiem że jak ktoś zobaczy na tripe jednorożca to zaczyna wierzyć że one istnieją. jak ktoś widzi smoka to jest to niezbity dowód że smoki istnieją. tak myślą dzieci a nie poważni ludzie.
@Tryptaminek:
Nie porzucaj tej ścieżki bo jest arcyciekawa (zero kpiny). Mam szacunek dla takich introspekcji, więcej, wnoszą one wiele do dyskusji. Argument że to co postrzegamy jest jedynie projekcją wewnątrz naszej jaźni jest co prawda do przyjęcia jedynie w filozoficznych dyskusjach.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.