uprawa na dworze lub w szklarni poprzez użycie specjalnych technik
ODPOWIEDZ
Posty: 127 • Strona 1 z 13
  • 51 / / 0
Witam
Mam pytanko... Jak uchronić roślinkę żeby jej np sarny nie skonsumowały?. Dziś byłem obejrzeć i dobrze wymierzyć swoje growside. Gdy wracałem widziałem w pobiliżu biegajaca sarne :). Prosze o jakies pomysły... np koledzy wysmyślili żeby drut owinąć dookoła drzew i do akumulatora podłączyć :D
Uwaga! Użytkownik Nygus nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 170 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: paker »
są o wiele lepsze i mniej kosztowne sposoby :

. Szkodniki

Jest to bardzo rozległy problem i nie dam rady go w pełni omówić ale gwarantuję wam, że jeśli pójdziecie do ogrodniczego i powiecie, że takie czy takie coś łazi po waszej "paprotce" ;) to sprzedawczyni da wam coś dobrego na te paskudztwa. Teraz omówię te na które wam nic nikt raczej nie zaradzi albo które są tak powszechne, że muszę je omówić.

Ślimaki - uwierzcie mi co byście nie robili te małe s********y i tak dobiorą się do waszego cudownego krzaczka. To istny koszmar, szczególnie w pewnych okresach, dosłownie nie wiadomo jak one tak szybko do niego dochodzą ;) ale chyba są ostro uzależnione bo tempo w jakim potrafią zjadać krzaczki jest naprawdę przerażające. Małemu krzaczkowi potrafią nawet przegryźć łodygę. Na szczęście możecie wyeliminować 95% z nich (wszystkich raczej się nie uda, chyba że macie naprawdę świetne miejsce, czyli mało zaślimaczone). Dobrym sposobem jest obsypanie trocinami miejsca, gdzie rośnie krzaczek (można je kupić w zoologicznym), ślimaczek jest śliski i lepliwy, oblepi się cały i nie przejdzie. Chyba, że zaraz po deszczu kiedy trociny są mokre, ale to co najwyżej jeden, dwa ślimaki zdążą - w końcu znacie ich prędkość nie??? :)). Drugim dobrym sposobem jest ponoć (ja nie testowałem, miałem masę trocin i tak je podsypałem, że chyba tylko raz zrzucałem ślimaka z krzaczora) kupienie browarka ślimakom ;). Nie śmiejcie się, te ślimaki nie dość, że ćpuny to zagorzali alkoholicy. Bierzecie małą doniczkę i zakopujecie w ziemi żeby jej brzegi były równo z podłożem (tak żeby ślimaki mogły tam wejść) i wlewacie do niej browar, podobno będą ściągać do niej jak głupie i topić się w piwie. Ja miałem godzinę drogi do plantacji, więc ile bym nie kupił browarów (czyli ile mogłem unieść) to jakoś żaden nigdy nie został dla ślimaków :)), znikały po drodze :)), ale jak macie bardzo zaślimaczone miejsce to zastosujcie połączenie obu metod.


Sarny - tak sarny i jelenie to też narkomani i gwarantuję, że już dużemu krzakowi ślimaki co najwyżej zjedzą kilka liści zanim zdążysz je dorwać, a sarna wetnie cały i jeszcze ci pierdnie przed nosem jak ją będziesz gonił (no chyba, że dostanie takiej fazy, że będzie leżeć i brechtać, ale jeszcze nie widziałem brechtającej sarny :). Gdzie byś nie sadził, jeżeli nawet w dość dużej odległości jest las albo jest mały, to są sarny. Ja sadziłem w takim lasku, że przeszedłbym go wzdłuż i wszerz w 2h, a widziałem dwie. Sadziłem nad rzeką i w ostatniej chwili przepędziłem sarnę, która już zabierała się za krzaka. Wiadomo, że takie zwierzątka płoszy intensywny ludzki zapach w pobliżu, więc są dwa sposoby (nie wymyślać własnych głupich sposobów na zostawianie swojego zapachu, bo albo będą nieskuteczne albo obrzydliwe :), Pierwszy sposób to bierzesz nóż do ręki i odcinasz sobie trochę włosów (najlepiej z głowy ale jak wolicie :) i zostawiasz koło krzaczka, drugi jest boleśniejszy. Bierzesz nóż i tniesz się gdzie ci się podoba, ja to bym polecał serdeczny palec bo mało boli a wystarczająco krwawi, ale jak ktoś jest masochistą to pewnie znajdzie jeszcze jakiś sposób ;). Potem kilka kropli krwi na krzaka i po sprawie (ten sposób jest lepszy bo włosy może wiatr rozwalić albo co a krew gdzieś pod liściem jest najlepsza). I nie radzę podcinać żył bo nie spalicie towaru :). Nawiązując do komentarzy kolegi bLNt-a: wbrew pozorom nie jestem masochistą, i faktycznie sikanie dookoła krzaków to też dobry sposób, nawet chyba najlepszy. Tylko nie sikajcie na krzaki bo amoniak z moczu może je zniszczyć, raczej obok. Ja np. przyprowadzam psa i on załatwia się w pobliżu (poję go mlekiem będąc już na plantacji tak długo aż mu sie lać zachce :), ten sposób wydaje mi się nawet lepszy niż samodzielne sikanie, jakby zapach psa bardziej odstrasza zwierzątka. A co do uwagi, że krew może zwabić mięsożerców i padlinożerców to w Polsce tychh drugich chyba zbytnio nie ma a Ci pierwsi, jeśli nie są z małymi albo zapędzenie w kozi róg zawsze uciekną w konfrontacji z człowiekiem (chyba, że trafisz na niedźwiedzia lub wilki - jak nie sadzisz w bieszczadach to szansa zerowa).

Mrówki - ja miałem plantację koło mrowiska, więc to był dla mnie problem - mrówki zjadły kilka liści w sumie. "Gościówa" dała mi w ogrodniczym preparat, ale działał on tylko około miesiąca a potem znowu atakowały. Dobrym sposobem jest posypanie mrowiska solą (podobno, bo ja nie testowałem).

Pajączki - miałem ich dziesiątki jak nie setki na krzakach, swoimi pajęczynami zaginają liście, ale ja je olałem i nic się nie stało, uznałem, że nie widzę mrówek łażących po krzaku odkąd one na nim są (a pojawiły się późno) więc zostawiłem je w spokoju, ale jak ktoś martwi się, że zagięte liście łapią za mało słońca to ponoć jest na nie jakiś preparat, radzę zapytać w ogrodniczym, ale ja tam je lubię :)



fragment "Poradnik uprawy konopki pod polskim słoneczkiem (c) Leyus. Wersja 2.0"
  • 645 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fubar »
paker pisze:
Ślimaki - uwierzcie mi co byście nie robili te małe s********y i tak dobiorą się do waszego cudownego krzaczka.
Po zastosowaniu chemicznych srodków trujacych nie maja szans] w praktyce na 10 :

Lekko ubita ziemia wokoło krzaka: posypana przeparatem + odrobina praparatu w pewnej odległosci:
= do czasu gdy deszcz nie wypłuka granulek - żaden slimak nie pożyje na tyle długo aby sie dobrać do roślin.

metody przedstawiane w tym opisie: sa NIC - lub bardzo mało warte:

ps: sarnami bym sie za bardzo nie przejmował. [ dziki sa za to wredne :rolleyes: ]
Włókna azbestowe mogą być komplementarne do nici DNA.
  • 72 / / 0
Nieprzeczytany post autor: MASTER »
masz racje fubar

dzik w ubieglym sezonie wyryl mi cala miejscowke ;( okolo 20 NPP poszly sie jeba.:( :(
  • 645 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fubar »
[quote="MASTER"]
masz racje fubar

dzik w ubieglym sezonie wyryl mi cala miejscowke ;( okolo 20 NPP poszly sie jeba.]

Bywali także tacy co mieli z dzikami bliskie spotkania 3 stopnia :rolleyes:
Wredne bywaja także - kozy : konie : krowy : <_<
Włókna azbestowe mogą być komplementarne do nici DNA.
  • 70 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: kayaman »
Co możecie powiedzieć o dzikach . JAK MOZNA Z NIMI WALCZYĆ ,co zrobić ,zeby mi nie wpierdoliły kszaczków, musze sie dowiedziec bo moja miejscówka bedzie blisko lasu i ONE tam są .
Ostatnio zmieniony 02 kwietnia 2006 przez kayaman, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 72 / / 0
Nieprzeczytany post autor: MASTER »
albo dostasuj sie do tego co napisal "paker" o sarnach albo idz do ogrodniczego moze cos maja na nie... Ja robie sadzonki i dla mnie ogrodniczy odpada (koszty) chodze z pieskami na miejscowke moze to cos pomoze :/ kolo jednej miejscowki mam jakas rodzine zajecy :/ niech tylko trzymaja sie z daleka bo powybijam hehehe ;)
  • 15 / / 0
Nieprzeczytany post autor: wapno21 »
na slimaka najpewniejszy jest tluczeń szkła drobnego i dookola krzaka -slimak ma delikatne stopy i sie wycofa
kolejny to tasma miedziana dookola krzaka slimak nie przejdzie bo go prąd kopie
testowane i sprawdzone najpierw w testowni a potem w realu
pzdr
Uwaga! Użytkownik wapno21 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 160 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: mista pita »
Przed ślimakami można sie też uchronić rozsypując dookoła krzaczków wapno. Zawarty w nim tlenek drażni go w stopę.
Bądźmy realistami żądajmy niemożliwego
  • 170 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: paker »
ja jednak zastosuje na ślimaki środek chemiczny ślimakol moze jeszcze posype szkłem albo wapnem obok dla pewności gorzej z sarnami nie mam skąd skołować krwi, jakieś pomysły?
Ostatnio zmieniony 02 kwietnia 2006 przez paker, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 127 • Strona 1 z 13
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.