Czytalem akurat temat 'wpadka' na naszym forum :-D ktostam pisal o przypalach z rodzicami, z policja... slysze ze ktos dzwoni do drzwi, patrze przez wizjer - jakas pani, niewysoka z karteczka w reku. mysle - ulotki albo jechofcy. porozmawiam i pozegnam. otwieram drzwi, nic nie zdazylem powiedizec, zobaczylem policyjna blache przed oczami i nakaz przeszukania haupy wcisniety w moja dlon :O
tak glupio...tak glupio... - myslalem sobie potem na dolku :)
wspolpracowalem z policja, wskazalem miejsce ukrycia 1,06 grama konopi innej niz wloknista co stanowu pogwalcenie art. 62 Ustawy z dnia 29.07.2005 o przeciwdzialaniu narkomanii.
Mam kilka pytan:
Na komisariacie, skladajac zeznania powiedzialem ze nie chce narazie dobrowolnie poddawac sie karze, wolalbym zadecydowac po rozmowie z pania prokurator. jednak kiedy bylem juz w prokuraturze i powtarzalem zeznania, pani prokurator ani slowem o tym nie wspomniala. Czy nie jest jeszcze za pozno, zebym udal sie do prokuratury i wspolnie z pania zajmujaca sie moja sprawa ustalil wymiar kary kozystny dla obu stron?
Policjanci kazal mi podawac jakies nazwiska i wymyslac liczby wziete z sufitu twierdzac, ze klamie podczas gdy mowilem prawde. do tego pastwili sie nademna psychicznie - smiali se, ze jestem 'cpunkiem', ze pojde do aresztu na 3 miesiace, ze jestem ladny chlopiec i ze tam lubia takich ladnych chlopcow !
Czy przed sadem bede mogl odwolac zeznania albo czesc zeznan?
Napisalem do prokuratury pismo - podanie. z policyjnej izby zatrzyman wyszedlem w piatek, okolo 16. w sobote, napisalem to i nadalem listem poleconym, wiec powinno dotrzec dzis albo najpozniej jutro.
A zawarlem w nim prosbe, o warunkowe wstrzymanie postepowania na podstawie artykulu 72 tejze Ustawy. Wyrazilem w nim chec poddania sie terapii i leczeniu, celem rzucenia narkotykow wpizdziec, raz na zawsze, bo, jak napisalem, sprowadzily mnie na zla droge, mimo ze na poczatku wydawaly sie niewinna zabawa. A ja za bardzo zaufalem w swoja silna wole i w to co rozni ludzie mowia o nieszkodliwosci trawki. gdyby byla nieszkodliwa, napewno nie trafilbym na dolek, nonie? :-D
W zwiazku z tym mam pytanie: kto oskarzony o posiadanie [oprocz artura radosza, do ktorego napisalem juz maila, ktory jednak narazie pozostaje bez odpowiedzi] probowal isc ta droga?
Bede bardzo wdizeczny za wszelka pomoc i wskazowki
pokoj
pozatym chyba odwyk to wiekszy syf niz zawiasy. mam na mysli rodzine , sasiadow itd. i nie wydaje mi sie zeby po trawce odrazu tak wysylali na odwyk. zreszta nie znam sie na artykule 72.
Sam się zastanawiałem jak takie leczenie w przypadku marihuany wygląda? Jeśli nie jest to pobyt w zamkniętym ośrodku,tylko np.regularne spotkania z terapeutą,to warto trochę pościemniać i nie smrodzić sobie w życiorysie.
Niestety mało wiadomo na ten temat:osobiście nie słyszałem o kimś (oprócz wspomnianego A.Radosza) kto poszedłby tą drogą.
Slu,Rysiek =>jeśli macie coś ciekawego do powiedzenie w temacie to dawajcie.Może więcej ludzi zdecyduje się na tę opcję.
:-D osobiście proponuję leczenie oparte na substytucji:haszysz zamiast marji,marja zamiast haszyszu :-D
leczenie odwykowe to raczej nie detox na oddziale zamknietym albo przymusowy pobyt w osrodku dla cpunow, bo nie jestem zalezy od marii fizycznie, jednak cos w mojej glowie mowi mi 'cpaj cpaj cpaj cpaj mnie prosze ' :-D
mialem na mysli terapie w jakiejs placowce ktora zajmuje sie leczeniem uzaleznien - rozmowy z psychologiem, cwiczenie asertywnosci itp. nie wiem jak to dokladnie wyglada.
a co do leczenia, jakie by ono nie bylo, to chyba nie kaza mi nosic non stop koszulki gdize na klacie widnieje duzy napis CPUN, a na plecach 'Odwyk - maj '07', co? ;)
zreszta, przeciez nie beed sei chwalil sasiadom ze jestem bandyta i w dodatku narkomanem. a jesli chodzi o rodzine to jest nawet spoko. babcia nie wie a to najwazniejsze -
reszta chyba powoli zaczyna rozumiec ze to nie heroina. i martwia sie o mnie, ze bede mial zasrane papieri i wola zebym byl nawroconym trawojaraczem niz bandyta z wyrokiem na koncie.
i na koniec, zeby nie trzeba bylo daleko szukac, artykul 72 kochanej ustawy
Art. 72.
1. Jeżeli osoba uzależniona lub używająca substancje psychoaktywne szkodliwie,
której zarzucono popełnienie przestępstwa zagrożonego karą nieprzekraczającą
5 lat pozbawienia wolności, podda się leczeniu i rehabilitacji lub udziałowi
w programie profilaktyczno-leczniczym prowadzonym przez zakład opieki
zdrowotnej lub inny podmiot działający w ochronie zdrowia, prokurator może
zawiesić postępowanie do czasu zakończenia leczenia.
2. Po podjęciu postępowania prokurator, uwzględniając wyniki leczenia
postanawia o dalszym prowadzeniu postępowania albo występuje do sądu z
wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania.
3. Na postanowienie o dalszym prowadzeniu postępowania podejrzanemu przysługuje
zażalenie.
4. W wypadku wskazanym w ust. 2 warunkowe umorzenie można zastosować do sprawcy
przestępstwa zagrożonego karą nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności.
Wiecej wiesci po weekendzie (a moze nawet i przed) - po rozmowie z pania prokurator, ktora na chwile obecna jest nieosiagalna,
elo pi0na :)
nie usmiecha mi sie rozpoczynanie doroslego zycia z zawiasami na plecach, dlatego szukam jakiegos wyjscia ktore pozwoli mi tego uniknac.
Ale nie rozumiem twojego podejścia. Jeżeli zostaniesz wysłany na leczenie może to sie dla ciebie źle skończyć. Zawiasy ulegają zatarciu po pół roku od ukończenia okresu próby. Czyli jak dostaniesz 6 miesięcy na 2 lata, to po 2,5 roku jesteś czysty, nikt nie wie o twoim skazaniu, a ty zostajesz wykreślony z rejestru skazanych, nie masz też obowiązku informowania kogokolwiek o zatartym wyroku.
Na komisariacie, skladajac zeznania powiedzialem ze nie chce narazie dobrowolnie poddawac sie karze, wolalbym zadecydowac po rozmowie z pania prokurator. jednak kiedy bylem juz w prokuraturze i powtarzalem zeznania, pani prokurator ani slowem o tym nie wspomniala. Czy nie jest jeszcze za pozno, zebym udal sie do prokuratury i wspolnie z pania zajmujaca sie moja sprawa ustalil wymiar kary kozystny dla obu stron?
CZŁOWIEKU TY SIE PIERDOLNIJ W ŁEB I TO MOCNO PROKURAOTR NIE ZASTANAWIA SIE CO JEST DLA CIEBIE KORZYSTNE.
Posiadałeś? Posiadałeś.
Przyznałeś się? Przyznałeś.
Zachowałeś się jak debil i składałeś zeznania?
Zachowałeś sie jak debil i składałeś zeznania.
Koniec kropka.
Zobacz co pisze w KK. POSIADANIE JEST KARALNE CZYLI SAMO WZIĘCIE DO RĘKI CHOĆBY JEDNEGO ATOMU GANJI = ZAGROŻENIE 3 LETNIM PUDŁEM.
Nic na to nie poradzisz. Teraz mamy rządy pisu, sądy stosują literalną wykładnie prawa.
Gdybyś sie nie przyznał, i nic nie wskazywał, spokojnie możnaby to wszystko wyłgać i poprzestałoby na jakiejś tam grzywnie...
Czy przed sadem bede mogl odwolac zeznania albo czesc zeznan?
Na prawdę, jest to po prostu złożenie nowych zeznań, ale sąd DALEJ BIERZE POD UWAGĘ STARE.
W takim układzie w jakim jesteś mogę ci poradzić tylko jedno.
NIGDY DO NICZEGO SIE NIE PRZYZNAJESZ, NIE WSPÓŁPRACUJESZ Z PSAMI I NIE SKŁADASZ ŻADNYCH WYJAŚNIEŃ!!! MASZ DO TEGO PRAWO!!!!
Mówisz imię, nazwisko, nie przyznaje się do winy, pragnę skorzystać z prawa do odmowy składania wyjaśnień, wyjaśnienia złoże w obecności adwokata w sądzie.
I tyle.
Nic ci nei zrobią, a nawet jeśli, lepszy jest wpierdol niż wyrok. Wpierdol cie przestanie boleć po miesiącu, wyrok będzie sie za tobą 2,5 albo więcej lat ciągną.
Złożenie nowych zeznań nic ci nie pomorze, podobnie jak pomoc adwokata.
I żadne leczenie też ci nie pomorze, nie daj sie wciągnąc w to ze prokurator zeby ci zrobic przyjemnosc, jak juz bedziesz po tym horrorze jakim jest polski monar, umorzy postępowanie.
Po prostu dostaniesz wyrok później.
NIE WIERZ W ANI JEDNO SŁOWO POLICJI ANI PROKURATURY, ŻADNYCH ZEZNAŃ, TO SĄ PO PROSTU SZTUCZKI ŻEBY JE OD CIEBIE WYCIĄGNĄC, PROKURATOR MA PRAWO ŁGAĆ JAK PIES, ŻEBYŚ TYLKO TY ZROBIŁ TO CO ON MA Z GÓRY URZĘDOWO PRZYKAZANE!!!!!!
I tyle co ci mam do powiedzenia, przykro mi, ale zjebałeś na maksa, ale chociaż wyciągnij z tego wnioski, i na przyszłośc rób jak ci mówie...
wspolpracowalem z policja, wskazalem miejsce ukrycia 1,06 grama konopi innej niz wloknista co stanowu pogwalcenie art. 62 Ustawy z dnia 29.07.2005 o przeciwdzialaniu narkomanii.
wlasciwie sam sie wsypalem, wysylajac przypalowego smsa do kumpla, ktorego tydzien pozniej zawinela policja. telefon mam zarejerstrowany na swoj adres, imie nazwisko itp, wiec nie bylo problemu.
dostalem wezwanie do prokuratury na 8 maja. mam sie stawic w charakterze swiadka.
moge mowic dla prokuratora, ze juz niczego nie pamietam, mam przejarany mozg, klamalem na policji bo funcjonariusze smiali sie ze mnie, znecali sie psychicznie grozac wiezieniem itp, wiec wymyslalem jakies wauki zeby tylko dali mi spokoj?
skladanie falszywych zeznan jest nielegalne i jest utrudnianiem sledztwa. a nie skladanie zeznan?
nie lubie juz polski.
Musialem wskazac miejsce ukrycia. jesli bym tego nie zrobil, polucjanci przeczesali by mi cala chaópe, czego chcialem uniknac, majac na uwadze rosnaca pod lozkiem krzaczyce.
nie znalezli oczywiscie :-D
teraz jest juz na lonie natury, razem ze swoimi siostrami :)
Mówisz imię, nazwisko, nie przyznaje się do winy, pragnę skorzystać z prawa do odmowy składania wyjaśnień, wyjaśnienia złoże w obecności adwokata w sądzie.
I tyle.
Nic ci nei zrobią, a nawet jeśli, lepszy jest wpierdol niż wyrok. Wpierdol cie przestanie boleć po miesiącu,
dobrze ze nie jest tak jak za kaczynskiego jak byl min. spr za AWSu, bo ludzie siedzieli za same podejrzenia na sankach po pare miesiecy
pozdrawiam
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.