TALK - Rozmowy [H]

[Mr.blonde]

Potrzebny sprzęt :
- dwa słoiki po dżemie/musztardzie, z zakrętkami 150 - 250ml ,
- strzykawka 10ml z igłą,
Potrzebne odczynniki :
- toluen lub ksylen (dostępny w sklepach z farbami, marketach OBI, NOMI, CASTORAMA, PRAKTIKER, sklepy z odczynnikami) - koszt 4zł za 0,5litra,
- wodorotlenek sodu (soda kaustyczna) lub wodorotlenek potasu (sklepy z farbami, do zmywania powłok z blachy i odtłuszczania. Markety budowlane - stoisko z farbami, także sklepy z odczynnikami) - koszt ok. 8zł za 500-1000gram,
- ocet spożywczy 10%,
Oraz :
Antidol 15 lub thiocodin (zadziała też z każdym innym lekiem eferalgan, talvosilen), ilość opakowań - wedle upodobania.

Instrukcja krok po kroku (żeby było łatwiej - mamy słoik nr 1 i nr 2) :
1. Do słoika 1 wrzucić posiadane tabletki. Antki ładnie połamać, thiocodiny dawać w całości.
2. Dolać ciepłej wody, 30ml na każde użyte opakowanie thiocodinu/antidolu
3. Zakręcić, wstrząsać aż tabletki rozpadną i rozpuszczą się całkowicie
4. W słoiku 2 rozpuścić wodorotlenek sodu/potasu * w wodzie. Użyć 1 płaską łyżkę wodorotlenku na jedno opakowanie leku (można użyć nieco mniej wodorotlenku). Wody dać 15ml na każdą łyżkę użytej substancji. UWAGA roztwór jest żrący !
5. Zmieszać dokładnie oba roztwory (tabletek i wodorotlenku) w słoiku 1 ** , nalać do powstałej zupy 10ml toluenu na każde użyte opakowanie leku. Umyć wodą słoik 2
6. Wstrząsnąć dokładnie słoikiem 1. Toluen zmiesza się z zupą tabletkową i utworzy emulsję. Odłożyć słoik na 10minut.
7. W słoiku 1 mamy dwie warstwy. Za pomocą strzykawki odsysamy czystą warstwę górną - toluen. Odessaną ciecz wlewamy do słoika 2. Gdy uda się odessać niemal cały toluen znad warstwy wodnej - dolewamy z butelki 20ml czystego toluenu, znowu odsysamy i przenosimy do słoika 2.
8. Słoik 1 wyrzucamy do śmieci. Do słoika 2 dolewamy łyżeczkę octu i 40-50ml wody. Wstrząsamy słoikiem i zostawiamy na 10minut.
9. Odsysamy dolną warstwę (ważne żeby nie zassać przy okazji za wiele toluenu !), przelewamy do szklanki z której to wypijemy. Toluen można spalić albo wylać.
10. Czekamy aż nasza szklanka przestanie cuchnieć toluenem ***, a będzie czuć tylko zapach octu. Można szklankę wsadzić na 20sekund do mikrofali albo na dłużej do garnka z wrzątkiem co przyspieszy całą operację.
11. Pijemy powstały roztwór. Radzę przygotować przepitkę bo jest ochydny w smaku (gorzko-octowy). Jeżeli wypiliśmy jeszcze ciepły - mija 10minut i wykopuje nas z butów (sprawdzone dla ilości >300mg ;-) )

Uwagi :
* obojętnie czy wodorotlenek jest w granulkach, płatkach czy pastylkach. Ilość jest orientacyjna i w zupełności wystarczająca, należy pamiętać że NaOH/KOH jest żrące, ale nie trzeba znów panikować. Jeżeli rozleje się na rękę - wystarczy szybko zmyć wodą.
** w przypadku thiocodinu powstanie coś o konsystencji kisielu,
*** Należy pamiętać że toluen jest toksyczny. Odparuje w 100% cały toluen, nie ma się więc o co martwić.

Procedura jest nie trudniejsza niż synteza metkatynonu z sudafedu i nadmanganianu.
Zalety tej ekstrakcji to : brak paracetamolu/sulfagwajakolu w produkcie końcowym, możliwość używania thiocodinu który jest tańszy, większa ilość uzyskanej kodeiny z tabletek.

[Reez]

No, no... Doczekalismy sie profesjonalnej metody. Ciekawe czemu nikt wczesniej na to nie wpadł?
No i ciekawe też jak wypadna pierwsze testy na ludziach :diabolic:

[leiche]

Brawo, choć chemicznemu ciemniakowi (mnie) wydaje się to strasznie skomplikowane. Na pewno wypróbuję, ale parę rzeczy nie daje mi spokoju - np. to: skąd mam mieć pewność, że cały toluen odparuje? Poza tym chciałabym potwierdzenia od innej obeznanej z tematem osoby, bo przychodzą mi do głowy paranoiczne myśli, że może chcesz nas wszystkich uśmiercić i zamiast kodeinowego nektaru wypijemy sam paracetamol.

Edit: zaznacz w temacie, że chodzi o alternatywny sposób ekstrakcji, bo jeśli tego nie zrobisz, można przewidzieć, że od jutra w klasycznym wątku o ekstrakcji zaczną pojawiać się fantastyczne pytania ("ale gdzie tu toluen? czy dodaje się go przed schłodzeniem?" itd., pomijając już fakt, że ułomki zaczną filtrować thiocodin).

Edit2: No i piszesz o mikrofali albo kąpieli wodnej. Jak to możliwe, że kodeina się nie rozpada?

[Mr.blonde]

Co do pytania o toluen - nie dasz rady wypić tego roztworu jeżeli toluen nie odparuje do końca, jest tak ochydny. Poza tym ma baaaardzo charakterystyczny i mocny zapach, w końcu jest to węglowodór aromatyczny. Czytałem to forum już dawno i wiem że jest tu trochę osób obeznanych z chemią, ale w innych działach. Napiszcie do nich maile (do mnie mail od ciebie Reez nie doszedł).
Kodeina nie rozpada się sama z siebie na tyle na ile wiem. Kodeina ma tendencje do utleniania w wyższych temperaturach ( bodajże >90*C) , a w mikrofali przez 15-20sekund ogrzejesz ją do ~40-50*C.

[leiche]

Zawsze czytałam o granicznych 60 stopniach. Zresztą doświadczyłam tego dziwnego efektu, próbując mielić antidol w młynku do kawy. Po zmieleniu nigdy nie działała, i to ani trochę (i był to jedyny przypadek, kiedy tak się działo, tzn. rozdrobniona inną metodą działa zawsze). Sugestia od ludzi z forum była taka, że mój młynek się przegrzewa i stąd taki efekt. Ale nie mam pojęcia, jaki faktycznie był powód. Trzeba sprawdzić, co z tą temperaturą.

Gdy uda się odessać niemal cały toluen znad warstwy wodnej - dolewamy z butelki 20ml czystego toluenu, znowu odsysamy i przenosimy do słoika 2.

Możesz trochę doprecyzować ten moment? Trzeba dolać toluenu, raz jeszcze zamieszać i odstawić, a potem odessać? Ja tępa.

[Mr.blonde]

Spieszę z wyjaśnieniem. W punkcie 7. mamy dwie warstwy, na dole woda i syfy, na górze toluen. Odsysamy go i przelewamy do słoiczka 2. Odsysamy "niemal w całości" bo trudno jest go całego zassać do strzykawki nie zabierając jednocześnie wody z syfem. Dlatego żeby nic się nie marnowało, do słoiczka nr1 do tego co w nim pozostało dodajemy nieco świeżego toluenu, odsysamy go i dodajemy do odessanego wcześniej, leżącego w słoiku 2.

http://msds.chem.ox.ac.uk/CO/codeine_phosphate.html - fosforan kodeiny rozkłada się w 200*C. Z roztworem może być inaczej, ja piłem mocno ciepły (40-50*C) i kopał dobrze.

Znalazłem też to :
http://www.erowid.org/archive/rhodium/c ... .labs.html
Cytuję :
"1. Extraction of codeine
Several packets of tablets, sufficient to yield about 2 g of codeine, are crushed and mixed with water. The mixture is filtered using a filter pump, Buchner funnel and side-arm flask, to remove tablet binding agents, diluents and other excipients. The aqueous filtrate is poured into a separating funnel and sodium hydroxide solution added to make the solution strongly alkaline. This is then extracted with chloroform (about 50 ml). The chloroform layer is drained off and evaporated to dryness using gentle heating (often on a domestic stove). The aqueous layer containing aspirin and paracetamol is discarded. The codeine base is recovered as a white crystalline solid for use in Step 3."
Przepis jest więc podobny do mojego, ale nie do wykonania przez osobę nie zaznajomioną z technikami laboratoryjnymi.

[leiche]

Aha, czyli dolna warstwa pozostaje po prostu nienaruszona?

[Reez]

Wiec istnieje ryzyko, ze w produkcie końcowym mamy pewnego typu zanieczyszczenia organiczne powstałe przy reakcji tolulenu z zasadą? Bo miedzy tymi substancjami moze w wysokiej temperaturze zachodzic reakcja.
Twoja metoda jest uproszczona, ale wydaje sie byc skuteczna do momentu uzycia zbyt gorącej wody...

[Mr.blonde]

@ Leiche - tak, dolnej warstwy nie trzeba już wtedy mieszać, choć można też wytrząsnąć całość i odstawić na 10min. Co do pytania z wątku ogólnego - toluen odparuje sam, w temperaturze pokojowej, ale trwa to sporo czasu. Lepiej ogrzać do tych 40-50*C.
@ Reez
Toluen nie zareaguje w ten sposób z roztworem zasady. Nawet w wysokiej temperaturze.

[nicze]

Faktycznie, nie zajdzie reakcja :]
Pomyliłem sie...

/EDIT

(...)toluen odparuje sam, w temperaturze pokojowej, ale trwa to sporo czasu. Lepiej ogrzać do tych 40-50*C.

Na łaźni wodnej powinno być wobec tego w miarę ok... Choc można przekroczyć 50*C
Jak to jest w końcu z tym rozpadaniem się kodeiny w wysokiej temperaturze?
Mr. Blonde][korzystamy z opcji edytuj][/color]